Polska ciężarówka utknęła w hiszpańskim śniegu – zawrócenie pochłonęło dwa dni

Na północnym zachodzie Hiszpanii można się obecnie spotkać z typowo zimowymi warunkami. To też tłumaczy dlatego pewna polska ciężarówka spędziła aż dwa dni na wąskiej, górskiej drodze.

Ciągnik z naczepą wjechał na trasę LE-142, łączącą miasta Astorga oraz Ponferrada. Jak tłumaczył później kierowca, został on tam skierowany przez system nawigacji satelitarnej. I o ile latem zapewne udałoby mu się tę drogę pokonać, to 4 grudnia Polak trafił na wyjątkowo obfite opady śniegu. Droga została zupełnie zasypana i ciężarówka nie była w stanie kontynuować jazdy. Nie było też mowy o zawracaniu, z uwagi na zagrożenie zaspami. Biały Actros musiał się więc zatrzymać, będąc zablokowanym w miejscu z powyższego zdjęcia.

Za sprawą zgłoszeń od innych użytkowników ruchu, na miejscu pojawiła się hiszpańska żandarmeria. Funkcjonariusze Guardia Civil udali się do kierowcy, oferując mu doraźną pomoc, w postaci przewiezienia do hotelu lub dostarczenia żywności. Za coś takiego mężczyzna podziękował, z uwagi na własne zapasy oraz posiadanie ogrzewania postojowego. Bardzo chętnie skorzystał za to z pomocy w uwolnieniu ciężarówki.

Hiszpanie wiedzieli, że sytuacja drogowa przed ciężarówką będzie tylko coraz gorsza. Za najlepsze rozwiązanie uznali więc zawrócenie zestawu i umożliwienie mu powrotu w kierunku miasta Astorga. W tym celu zamówiono ciężki sprzęt budowlany, by odśnieżyć nim pełną szerokość jezdni, wraz poboczami. Na akcję tę trzeba było jednak poczekać aż do niedzielnego poranku, 6 grudnia. Przez dwa dni kierowca tkwił więc na zaśnieżonej drodze, a lokalne służby regularnie go odwiedzały, upewniając się, że pozostaje on bezpieczny.

Budowlana ładowarka przyjechała zgodnie z planem, w niedzielę około godziny 9. Dwie godziny później wszystko było przygotowane, ciężarówka mogła zawrócić, a kierowca wyruszył w dalsza trasę.