Przewoźniku, nie daj się oszukać przed Świętami

Publikacja na zamówienie

Jak oszukują przewoźników

Im bliżej Święta tym więcej zleceń transportowych, okres okołoświąteczny to niewątpliwie czas żniw dla firm transportowych, ale niestety jednocześnie czas żniw dla oszustów.

Rok 2020 należy zaliczyć do tych zdecydowanie trudnych… pandemia pokrzyżowała plany niejednego biznesu. W transporcie możemy mówić o świetnym pierwszym kwartale, potem przyszedł bardzo słaby drugi kwartał pod znakiem lockdownu, w trzecim powrót do działania i oczekiwanie na listopad i grudzień, żeby nadgonić wynik. W końcu dla firm transportowych to najgorętszy okres w całym roku. Dla oszustów to najlepszy moment, aby zacząć działać…

Na jakie oszustwa narażeni są przewoźnicy? 

Spedycje na słupy i nieprawdopodobnie wysokie stawki – patent tak stary jak sama branża. Niestety, jak się okazuje wciąż stosowany. Co najgorsze nadal ktoś daje się na to nabrać. Oszust zakłada firmę na słupa, najczęściej sp. z o.o. Zaczyna działać na giełdach transportowych lub na portalach ogłoszeniowych. Często podejmuje zlecenia tylko po to, by przepisać je dalej na kolejną giełdę. Często z wyższą stawką zwiększając atrakcyjność oferty. 

Oszust od samego początku nie planuje zapłacić. Sam bierze zlecenie z krótkim terminem płatności, a wstawia je dalej z bardzo długim terminem. Dzięki temu ma czas na swobodne działanie, zanim jego ofiary zaczną szeroko komentować, że nie otrzymały zapłaty. Po kilku miesiącach firma znika z giełd transportowych. Kontakt się urywa i nie ma szansy na odzyskanie swoich pieniędzy. W wielu przypadkach nawet skierowanie sprawy do sądu nie gwarantuje odzyskania pieniędzy. Oszust najczęściej działa z pełną premedytacją, więc jest już przygotowany i nie posiada żadnego majątku z którego komornik mógłby egzekwować dług. 

Jak nie dać się oszukać na słupa?

Przede wszystkim koniecznie trzeba sprawdzić każdego zleceniodawcę przed podjęciem współpracy. Sprawdzić dane rejestrowe w KRS lub CEIDG. W pierwszej kolejności sprawdzić staż firmy. Koniecznie trzeba bliżej się przyjrzeć firmom świeżo założonym z kilkumiesięcznym stażem lub takim, które w ostatnim czasie zmieniły właściciela.  Warto sprawdzić kto konkretnie stoi za tą firmą i nie ma powiązań z innymi spółkami. W tym celu warto skorzystać z portalu Rejestr.io. Jeśli znajdziemy powiązania, sprawdźmy czy powiązane spółki widnieją  Giełdzie Wierzytelności, dzięki temu upewnijmy się, czy firma zalega z płatnościami. Na koniec warto przeszukać wpisy na Facebook’u na grupach poświęconych dłużnikom i zapytać o opinie kolegów po fachu. Być może mieli doświadczenia z danym zleceniodawcą lub powiązaną z nim firmą i chętnie się nim podzielą. 

Elitarne grupy, czyli obietnica wysokich stawek i dostępu do stałych zleceń

Każdemu marzą się wysokie stawki, stałe zlecenia i pewna płatność. W tym miejscu pojawiają się naciągacze, którzy o tym doskonale wiedzą. Cel naciągacza jest prosty – “spełnię Twoje marzenia, ale zapłać”. W tym przypadku nie chodzi o to, żeby oszukać, ale żeby na nas zarobić. Naciągacz roztoczy przed nami wizję współpracy z pewnymi i sprawdzonymi spedycjami i producentami. Zagwarantuje bezpieczeństwo i obieca stawki wyższe, niż gdziekolwiek indziej i do tego gwarancję szybkiej płatności za zlecenie. Brzmi świetnie, prawda? Zastanawiasz się gdzie jest haczyk? Za dostęp do tych świetnych zleceń po prostu trzeba zapłacić. Najczęściej miesięczny abonament. Czy masz gwarancję, że dzięki temu otrzymasz jakiekolwiek zlecenie? Nie. Takich jak Ty jest wielu, a naciągacz zarabia przede wszystkim na abonamencie i chętnie zwiąże nas umową, by płacić co miesiąc bez względu na to czy korzystamy, czy nie.

Jak nie dać się oszukać na dostęp do “elitarnych zleceń”

Przede wszystkim trzeba być uważnym, gdy trafiamy na ogłoszenia i reklamy skierowane do przewoźników brzmiące: szukamy przewoźników, zapewniamy stałe zlecenia, wysokie stawki, tylko bezpieczne transakcje i pewna płatność. Choć brzmi to zachęcająco powinno wyostrzyć naszą czujność. Szczególnie jeśli w ogłoszeniu pojawia się presja czasu (ograniczony czas na zgłoszenie się) lub poczucie ograniczonej dostępności (limitowana liczba przewoźników). Tutaj prawdopodobnie coś jest na rzeczy i należy się dokładniej przyjrzeć takiej ofercie. Musimy zapytać o koszty, prosić o cennik i informacje dotyczące rezygnacji z dostępu do zleceń. Nie miejmy skrupułów by prosić o wysłanie wszystkich informacji na maila, abyś miał to na piśmie. Czy przesłane informacje są opisane w sposób zrozumiały, a wszelkie koszty podane są transparentnie? Częstym chwytem naciągaczy jest skomplikowanie cennika, żeby nikt nie wiedział ile i za co zapłaci. Nie dajmy się naciągnąć. 

Wyrafinowana kradzież towaru

Na początku współpracy możemy zupełnie nie zorientować się, że mamy do czynienia z oszustem, bo oszust działa zgodnie z prawem. Z jednej strony usypia tym Twoją czujność, a jednocześnie czeka na odpowiednią okazją. Tą okazją jest towar, najczęściej wartościowy. Gdy pojawia się okazja oszust – pośrednik przyjmuje zlecenie przewozu i podzleca je dalej firmie transportowej. Podzlecając transport oszust zmienia adres dostawy na magazyn “dziuplę”. Firma transportowa nieświadomie zawozi towar do dziupli. Oszust w bardzo szybkim czasie opróżnia magazyn i sprzedaje skradziony towar.

Jak uchronić się przed wplątaniem w kradzież towaru?

Aby uniknąć sytuacji, w której nasza firma zostanie wykorzystana do kradzieży towaru koniecznie trzeba sprawdzić adres dostawy towaru wskazany przez nadawcę w liście przewozowym, a nie tylko ten określony w zleceniu transportowym. Jeśli występują rozbieżności w adresach najlepiej potwierdzić rzeczywisty adres dostawy bezpośrednio u nadawcy towaru, a nie u zleceniodawcy. 

Wspieramy firmy transportowe w odzyskiwaniu zaległości już od 16 lat. Każdego roku na przełomie marca i kwietnia przeżywamy oblężenie ze strony firm, które nie otrzymały płatności za zlecenia zrealizowane w okresie okołoświątecznym. W wielu przypadkach nasze działania przynoszą skutek, lecz nasza pomoc możliwa jest pod jednym warunkiem, że mamy do czynienia z istniejącymi dłużnikami. W przypadku firm założonych na słupa, nasze wsparcie jest ograniczone. To są przestępcy i nimi powinny zająć się organy ścigania, a nie windykator. Będąc czujnym możesz uniknąć braku zapłaty. Podobnie w przypadku elitarnych grup i klastrów. Jeśli sam decydujesz się na współpracę i podpisujesz umowę, nie zapoznając się wcześniej z jej treścią to później płacisz za popełniony błąd. Bądź czujny, nie daj się oszukać!