Sprzedaż ciężarówek marki Ford w większości opiera się w Polsce na jednym modelu, oferowanym z jedną kabiną i z jednym silnikiem. Jak jednak pokazuje praktyka, to wystarcza, by zauważalnie przebijać się na rynku.
Polski importer ciężarowych Fordów poinformował dzisiaj o uroczystym dostarczeniu tysięcznego egzemplarza. Wydarzyło się to nieco ponad trzy lata od rynkowej premiery, a przy okazji też dotyczyło szczególnego egzemplarza. Okazał się to bowiem Ford F-Max w limitowanej wersji Blackline, na całą Europę przewidzianej w 250 egzemplarzach. Kolorystycznie wzorowano ją na słynnym Fordzie Mustangu Shelby GT500 „Eleanor”, a więcej na ten temat przeczytacie w następującym artykule: Ford F-Max w limitowanej wersji Blackline, promowany przez nawiązania do Mustanga
Odbiorcę tysięcznego Forda ewidentnie bardzo starannie dobrano. Okazał się nim bowiem Maciej Gajewski z Sierakowa, znany już w Polsce z atrakcyjnych F-Maxów. Jego flota składa się z łącznie trzech egzemplarzy tego modelu, wszystkie z nich przewożą kontenery morskie, a Macieja można spotkać nie tylko za kierownicą, ale też na youtubowym kanale zaPuszkowany. Tam też jego Fordy regularnie są prezentowane.
A skoro już wspomniałem na wstępie o przebijaniu się na rynku, to należy się też pewna statystyczna aktualizacja. Otóż w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy bieżącego roku Ford dostarczył w Polsce 514 sztuk ciągników siodłowych, podnosząc swój udział w tym rynku do 2,47 procenta. Dla porównania, w ciągu dziesięciu miesięcy roku ubiegłego było to 310 ciągników, z 1,55-procentowym udziałem w rynku.
Poprzednie Fordy z tej firmy, na zdjęciach Truck-Spotters.eu: