Tuningowany MAN TGE jako nowy samochód warsztatu modyfikującego ciężarówki

Zdjęcia: MAN Nordjylland A/S

Gdy warsztat tuningowy dysponuje nowym MAN-em po atrakcyjnym tuningu, na pewno może mu to dodawać wiarygodności. A że MAN-y weszły ostatnio także do niższej klasy tonażowej, wcale nie trzeba było przy tym kupować pełnoprawnej ciężarówki. Zamiast tego sięgnięto po model MAN TGE 3.180, a więc 3,5-tonowe auto dostawcze.

Prezentowany samochód to najnowsze narzędzie pracy z firmy FL-Bluur, specjalizującej się w modyfikowaniu samochodów ciężarowych, w tym zwłaszcza w tuningu wnętrz. MAN na pewno przyda się w codziennych zadaniach warsztatu, wszak jest to furgon z najdłuższym i najwyższym wariantem nadwozia. Rozładunki ułatwią też dodatkowe drzwi przesuwane, które zamontowano także z lewej strony pojazdu.

Samochód będzie mógł też stanowić bardzo komfortowy środek transportu, mając na pokładzie między innymi automatyczną, 8-biegową skrzynię, fotel kierowcy z funkcją masażu, mokre ogrzewanie postojowe, kamerę cofania, reflektory przednie LED oraz pełen zestaw systemów elektronicznych. Z zewnątrz da się też zauważyć fabryczne alufelgi. Jeśli natomiast chodzi o napęd, to mamy tutaj niewielką jednostkę, o doskonale znanym oznaczeniu 2.0 TDI, ale za to dostarczoną w najmocniejszej wersji, o mocy 177 KM.

A na koniec rzecz najważniejsza, czyli modyfikacje. Przede wszystkim, to nie jest okleina,, lecz fabrycznie nowy samochód został przelakierowany, otrzymując zielone i szare wstawki na nadwoziu. W tych samych barwach utrzymano też osłonę przeciwsłoneczną, emblematy marki i kilka mniejszych detali. Do tego zaś doszedł cały zestaw dodatków od RST-Steel, a więc fińskiej firmy specjalizującej się w polerowanych orurowaniach. To między innymi belki pod dodatkowe oświetlenie LED, a także nietypowe stopnie wejściowe, z podestami w kształcie trójkątów.