Trzy Tatry z napędem 10×10 dla słowackich strażaków – do lasu z 20 tonami wody

Powyżej: filmowa prezentacja pojazdów

Słowacka straż pożarna wzbogaciła swoją flotę o trzy wyjątkowe maszyny. Są to pięcioosiowe Tatry Force, dysponujące napędem 10×10 i przystosowane do gaszenia lasów. Ciężarówki będą stacjonowały w mieście Żylina, tuż obok polskiej granicy.

Tatra Force to kolejne wcielenie słynnej serii T815, już od lat 80-tych znanej z ciężkiego transportu. W tym konkretnym przypadku wybrano wersje ze specjalistycznymi, trzyosobowymi kabinami, kierowanymi dla służb ratowniczych oraz wojska. A do tego doszedł potężny napęd, typowe dla Tatry podwozie oraz olbrzymie możliwości przewozowe.

Źródłem napędu jest jednostka amerykańskiej marki Cummins o 15 litrach pojemności. W przeciwieństwie do własnych silników Tatry, jest to już jednostka chłodzona cieczą. Za to jej parametry techniczne doskonale pasują do charakteru pojazdu. Silnik rozwija bowiem moc 600 KM, a przy tym nie posiada ekologicznego osprzętu. Strażakom wystarczyła sama norma Euro 3, spełniana bez użycia płynu AdBlue.

Za przekazanie napędu odpowiada automatyczna skrzynia Allison, całkowicie automatyczna. Odbiorcą napędu są natomiast wszystkie osie, w tym pierwsze cztery napędzane w sposób stały oraz piąta z możliwością odłączenia. Aż cztery osie są też skrętne, w tym dwie pierwsze w sposób mechaniczny oraz dwie ostatnie przy użyciu hydrauliki. A do tego mamy oczywiście ramę rurową oraz niezależne zawieszenie z wahliwymi półosiami.

Dopuszczalna masa całkowita ciężarówki to 44 tony, a jej długość całkowita to 11,7 metra. Dzięki temu pojazd będzie mógł wziąć na pokład 20 tys. litrów wody oraz 500 litrów środka gaśniczego. Maksymalna wydajność pompy to 250 litrów na minutę, a wśród mniejszych elementów wyposażenia są też przednie dysze, zraszające przestrzeń przed pojazdem. Poza tym samochód ma system centralnego pompowania kół.

Dodatkową zaletą ma być też ograniczona wysokość, ułatwiająca wjazdy do lasu. Pomimo aż 1,2-metrowej głębokości brodzenia, a także bardzo dużego prześwitu, wynoszącego 36 centymetrów pod osiami, cała ciężarówka mieści się w wysokości 3,2 metra. To zasługa specjalistycznego nadwozia oraz układu napędowego umieszczonego częściowo za kabiną.