W nawiązaniu do tekstu:
Spał w ciężarówce, którą podpalono – uratowany kierowca opowiedział o przeżyciach
Trzech mężczyzn zostało aresztowanych pod zarzutem podpalenia ciężarówki. Zarzuty będą bardziej poważne, że w pojeździe znajdował się kierowca i został on bardzo ciężko ranny.
Mercedes-Benz Actros spłonął pod koniec sierpnia 2020 roku, na bazie niderlandzkiego przewoźnika, specjalizującego się w przewozie tekstyliów między Beneluksem a Włochami. W kabinie spał akurat 46-letni kierowca, wybudzając się dopiero po poważnym rozprzestrzenieniu pożaru. Ucieczka z kabiny oznaczała dla niego wskoczenie w ogień i mężczyzna w wyjątkowo ciężkim stanie trafił do szpitala. Lekarze początkowo dawali tylko 10 procent szans na przeżycie, a więcej na ten temat znajdziecie w artykule dostępnym powyżej.
Niemal od początku mówiło się, że to mogło być podpalenie. Na wersję tę wskazywał także sam kierowca, twierdząc, że musiał tego dokonać ktoś z konkurentów przewoźnika. A teraz wersja z celowym podłożeniem ognia jak najbardziej się potwierdza. Policja poinformowała bowiem o zatrzymaniu trzech mężczyzn, który mieli świadomie doprowadzić do pożaru.
Zatrzymani mają od 44 do 50 lat i pochodzą z niderlandzkich miast Delft, Dordrecht oraz Haga. Funkcjonariusze wstępnie już ich przesłuchali i wkrótce powinno dojść do oficjalnego postawienia zarzutów. Tymczasem dochodzenie nadal trwa, jako że policja nie wyklucza dalszych aresztowań. Z tego samego powodu śledczy nadal utrzymują wiele informacji w tajemnicy, nie chcąc wypowiadać się na temat motywu działania sprawców.