Tatra to jedna z ostatnich otwartych fabryk ciężarówek – firma twierdzi, że jest zbyt ważna

Z Czech nadchodzi nietypowa deklaracja dotycząca produkcji ciężarówek. W czasie gdy wszyscy najwięksi producenci ciężarówek zamknęli swoje fabryki i wysłali załogi do domów, Tatra już po raz drugi zapowiedziała, że niczego takiego nie zrobi.

Po raz pierwszy Tatra zadeklarowała kontynuowanie produkcji 19 marca. W miniony piątek zapowiedź ta została też dodatkowo potwierdzona. W firmie ma się utrzymać normalne zatrudnienie, a samochody i ich podzespoły nieustannie będą wytwarzane. Tymczasem inne czeskie fabryki, w tym te należące do Skody i Hyundaia, już od dłuższego czasu stoją zamknięte.

Skąd taka decyzja Tatry? Firma tłumaczy, że jest zbyt istotna dla systemu obronnego kraju. Jej produkty stanowią ogromną część czeskiej floty ratowniczej oraz wojskowej. Ratownicy oraz wojsko to też jedni z głównych odbiorców nowych pojazdów. Dlatego też firma zdecydowała, że nie może zatrzymać się w obliczu pandemii.

Z drugiej strony, taka decyzja musi świadczyć o dużym zapasie podzespołów lub dużej niezależności czeskiego zakładu. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości, że główną przyczyną zamykania fabryk jest brak odpowiednich dostaw, w związku z rozerwaniem się sieci podwykonawców.