Sześć dni przerwy od kabotażu zamiast czterech – kwestia świąt oraz weekendów

Nowe zasady wykonywania kabotażu stały się już faktem. Organizacja Transport i Logistyka Polska jednak ostrzega, że nie wszyscy mogą zdawać sobie sprawę z ich dodatkowej restrykcyjności. Chodzi tutaj o sposób liczenia okresu „cool off”, w ramach którego ciężarówka musi zaprzestać kabotażu w danym kraju członkowskim, w związku z wykorzystaniem limitu.

Powszechnie wiadomo, że „cool off” powinien być okresem czterodniowym. Jak jednak wskazuje TLP, wyliczając takie okresy trzeba wziąć pod uwagę dni wolne od pracy, w tym zarówno święta państwowe, jak i weekendy. Odnosi się to bardzo starej zasady Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, wprowadzonej jeszcze w 1971 roku. Wówczas określono, że zamknięciem kilkudniowego okresu nie może być dzień wolny od pracy. Zaznaczono też, że każdy okres dwudniowy lub dłuższy musi zawierać co najmniej dwa dni robocze.

Co to oznacza w praktyce? Po pierwsze, jeśli okres „cool off” przypadnie na „długi weekend”, trzeba będzie wydłużyć go o dodatkowy/dodatkowe dni robocze, by spełnić warunek co najmniej dwóch takich dni w całym okresie. Po drugie, okresu „cool off” nie można skończyć ani w sobotę, ani w niedzielę, więc trzeba przedłużyć go także na poniedziałek. W praktyce więc „cool off” rozpoczęty w środę nie skończy się w sobotę, lecz potrwa aż do końca poniedziałku, licząc sześć dni zamiast czterech.

Szersze wyjaśnienie tego zagadnienia znajdziecie w tekście opublikowanym przez Transport i Logistyka Polska. Jest on dostępny pod tym linkiem.