Szamba, piwnica i schody, nadwymiarowość, przeciążenie i pięć dni bez pauzy

„Suma kar wyniosła ponad 38 tysięcy” – tak poważne stwierdzenia raczej rzadko pojawiają się w inspekcyjnych komunikatach. Spójrzmy więc ile przepisów trzeba złamać, by narobić sobie tego typu kłopotów.

Kontrola miała miejsce na krajowej „siódemce”, między Kielcami a Krakowem, a w roli głównej wystąpił trzyosiowy Mercedes-Benz Actros z żurawiem, burtowym nadwoziem i dwuosiową przyczepą. Po takim opisie od razu można by się spodziewać transportu betonowych szamb, lecz tym razem ładunek był znacznie nieco różnorodny. Ciężarówka zabrała na pokład dwa szamba, piwnicę betonową oraz schody, a w efekcie była nienormatywna na kilka różnych sposobów.

Masa całkowita wynosiła 54,8 tony, co jak na pięcioosiową konfigurację jest bardzo wysokim wynikiem. Stąd też przekroczenie nacisków podwójnej osi napędowej (o 4,95 tony), a także obu osi znajdujących się w przyczepie (o 2,3 oraz 0,35 tony). Wspomniany ładunek sprawił, że ciężarówka osiągnęła 4,25 metra wysokości, a do tego była również zbyt długa, licząc pod tym względem pełne 19 metrów. Dodatkowo inspektorzy stwierdzili pękniecie jednej z tarczy hamulcowych w przyczepie i zauważyli liczne przekroczenia norm czasu pracy. W ciągu ostatnich pięciu dni jeden z kierowców nie miał bowiem żadnego postoju dłuższego niż 5 godzin.

Oczywiście trzeba przyznać, że część z omówionych naruszeń była stosunkowo niewielka, jak 350 kilogramów dodatkowego nacisku, czy 25 centymetrów dodatkowej długości. Niemniej w połączeniu z poważniejszymi problemami mogło to skutkować naprawdę poważną karą, tym bardziej, że przeciążenia osi oraz ogólne przeładowania podlegają pod dwie różne ustawy (a więc skutkują osobnymi, sumującymi się następstwami). Sama kontrola nie powinna zaś być większym zaskoczeniem. Na początku czerwca doszło bowiem do śmiertelnego wypadku z udziałem zestawów z szambami, więc naturalną rzeczą wydaje się zwiększenie nad nimi nadzoru.

Oto komunikat WITD Kraków:

Małopolscy inspektorzy w dniu 20 czerwca br., w miejscowości Brzuchania (droga krajowa nr 7) zatrzymali do kontroli zespół pojazdów należący do polskiego przewoźnika, którym przewożono 2 zbiorniki betonowych szamb, piwnicę betonową oraz schody.

W związku z podejrzeniem, że przewożony ładunek może powodować przekroczenie dopuszczalnej ładowności pojazdu, inspektorzy dokonali szczegółowych pomiarów, stwierdzając:

  • rzeczywisty nacisk podwójnej osi napędowej wyniósł 23,95 t, zatem przekraczający wartość przewidzianą obowiązującymi i wynoszącą 19 t, o wartość 4,95 t, tj. o 26,05 %,
  • wysokość kontrolowanego pojazdu z ładunkiem: 4,25 m, zatem przekraczającą wartość dopuszczalną przewidzianą obowiązującymi przepisami i wynoszącą 4 m, o wartość 0,25 m, tj. o 6,25 %,
  • długość kontrolowanego pojazdu z ładunkiem: 19 m, zatem przekraczającą wartość dopuszczalną przewidzianą obowiązującymi przepisami i wynoszącą 18,75 m, o wartość 0,25 m, tj. o 1,33 %,
  • rzeczywista masa całkowita pojazdu z ładunkiem wyniosła: 54,8 t, zatem przekroczyła wartość dopuszczalną przewidzianą przepisami o warunkach technicznych pojazdów i wynoszącą 40 t, o wartość 14,8 t, tj. o 37 %,
  • rzeczywisty nacisk pojedynczej pierwszej osi przyczepy wyniósł 12,3 t, zatem przekraczający wartość przewidzianą obowiązującymi i wynoszącą 10 t, o wartość 2,3 t, tj. o 23 %,
  • rzeczywisty nacisk pojedynczej drugiej osi przyczepy wyniósł 10,35 t, zatem przekraczający wartość przewidzianą obowiązującymi i wynoszącą 10 t, o wartość 0,35 t, tj. o 0,35 %.

Dodatkowo inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny przyczepy za pękniętą tarczę hamulcową.

Po analizie czasu jazdy i odpoczynku okazało się, że jeden z kierowców prowadził pojazd przez 5 dni bez wymaganego odpoczynku dziennego (najdłuższy wyniósł 5h).

Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne za brak zezwolenia na przejazd pojazdu nienormatywnego. Suma kar wyniosła ponad 38 tys. Kierowcy zostali ukarani mandatami karnymi.