Staranował ciężarówką 10 aut, bo chciał pojechać niczym w grze – sąd wydał wyrok

W nawiązaniu do tekstu:

Ciężarówka celowo staranowała 10 samochodów – zarzut 18-krotnego usiłowania zabójstwa

Zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który wyrzucił kierowcę z kabiny ciężarówki, wsiadł do jego pojazdu, a następnie staranował 10 stojących przed skrzyżowaniem samochodów. Jest to wyrok o tyle ciekawy, że sędzia przyznał karę przewyższającą oczekiwania prokuratury. A wytłumaczenie zdarzenia może wzbudzać przerażenie.

Sprawcą okazał się 33-letni Syryjczyk, krótko wcześniej przybyły do Niemiec jako uchodźca. Dlaczego podszedł on do kabiny Mercedesa Actrosa i wyrzucił z niej kierowcę? I dlatego po ruszeniu z miejsca zaczął taranować mniejsze pojazdy, raniąc przy tym 18 osób? Wytłumaczeniem miało być ogólne zdołowanie sytuacją życiową, zbyt mocna marihuana oraz gra na telefon, będąca symulatorem jazdy ciężarówką.

W dniu zdarzenia sprawca miał spędzić na graniu większą ilość czasu. Przyznał się też do zapalenia marihuany, która – jak sam to określił – okazała się „nadspodziewanie mocna”. Poza tym miał też skrajnie złe samopoczucie, w związku z brakiem pracy i pieniędzy, a także rzuceniem przez dziewczynę. W wyniku połączenia wszystkich tych czynników wpadł więc na dramatyczny pomysł. Postanowił wsiąść za kierownicę ciężarówki i niczym w grze  spowodować spektakularny wypadek.

Według niemieckiej prokuratury, takie zachowanie można było określić „usiłowaniem zabójstwa”. Stąd też wysunięte żądanie sześciu lat oraz dziesięciu miesięcy więzienia. Za to adwokat oskarżonego nie dostrzegał znamion usiłowania zabójstwa. Dlatego chciał on obniżenia kary do zaledwie dwóch lat więzienia.

Ostatecznie sąd postanowił wyjść poza oczekiwania obu stron. Nie tylko odrzucił stanowisko obrony, ale też zdecydował się na poważniejszą karę, niż ta żądana przez prokuraturę. W efekcie sprawca ma trafić do więzienia na pełne dziewięć lat. Czeka go też wizyta w ośrodku odwykowym, jako że w sprawie rolę odegrały narkotyki.

Nagranie z miejsca zdarzenia: