Fałszywi policjanci ukradli pieniądze z ciężarówki Polaka – wszystko uwieczniła kamera

Film został usunięty w ramach ochrony interesu poszkodowanego. Powyżej możecie jednak zobaczyć dwa fragmenty nagrania z monitoringu, prezentujące fałszywego policjanta (człowiek w beżowych spodniach) oraz moment ucieczki BMW.


Kamera monitoringu uwieczniła kradzież w wykonaniu fałszywych policjantów. Miało to miejsce w Niderlandach, w biały dzień, na parkingu przed firmą handlującą pojazdami. Ofiary to zaś dwaj bracia z Polski, jeżdżący dwiema ciężarówkami i wspólnie zajmujący się transportem oraz sprzedażą samochodów używanych.

Kradzież miała miejsce już 2 września, choć dopiero wczoraj do mediów trafiło nagranie z monitoringu. Widać na nim niebieskie BMW, które około godziny 7.10 przyjechało na parking przed firmą w miejscowości Almkerk. Z samochodu wysiadł mężczyzna, ubrany po cywilnemu, ale podający się za policjanta. Podszedł on do kabiny czarnego DAF-a, okazał przedmiot przypominający policyjną legitymację i rozpoczął „kontrolę”.

Kierowca siedzący w DAF-ie udał się wówczas do żółtego Mercedesa, będącego własnością jego brata. Tam miały się bowiem znajdować wszystkie dokumenty dotyczące przewozu. Mężczyźni wsiedli więc do środka i wtedy też fałszywy policjant wydał nietypowe polecenie. Poprosił o okazanie całej posiadanej przez kierowcę gotówki. A następnie wyrwał te pieniądze, wyskoczył z kabiny, pobiegł do czekającego już BMW i uciekł.

Policja do dzisiaj nie zdołała ustalić tożsamości sprawców. Będzie to też o tyle trudne, że złodzieje wykorzystali pandemiczne warunki. Sprawca miał na sobie maseczkę przysłaniającą większość twarzy, a także jednorazowe rękawiczki. Wiadomo więc tylko tyle, że miał około 175 centymetrów wzrostu, nieco ciemniejszą skórę, szeroką posturę i około 35 lat.

Co więcej, obraz z monitoringu okazał się być bardzo złej jakości. Bo choć na początku nagrania BMW ustawiło się tyłem do kamery, odczytanie jego numeru rejestracyjnego nie było możliwe. Policja jedynie podejrzewa, że znajdowały się tam litery T, K lub N. Nie ma jednak w tym zakresie żadnej pewności.