Stałe śledzenie i obowiązek delegowania dla pozaunijnych przewoźników w Polsce

Ostatnie lata przyniosły liczne przykłady na ochronę rynku transportowego przed zagraniczną konkurencją. Przodowała w tym Europa Zachodnia, wymyślając system płac minimalnych, delegowania oraz obowiązkowych zjazdów. Teraz jednak ze swoimi pomysłami na ochronę zaczyna wychodzić Polska, na celownik biorąc przewoźników pozaunijnych. Projekt regulujących to przepisów jest już nawet gotowy i za kilka miesięcy może wejść w życie.

Omawiana propozycja przewiduje objęcie przewozów z „krajów trzecich” monitorowaniem w ramach systemu SENT. Tego typu przewozy miałyby więc być oficjalnie zgłaszane, jeszcze przed przekroczeniem granicy, a następnie poddawane elektronicznemu śledzeniu na całym terytorium Polski. Co więcej, miałoby to objąć wszystkie trzy grupy tego typu transportów, mianowicie te wykonywane zezwoleniami jednorazowymi, te objęte zezwoleniami wielokrotnymi (CEMT/EKMT), a także te wyjąkowo zwolnione z zezwoleń na podstawie umów międzynarodowych obowiązujący Polskę (jak obecnie ma to miejsce z Ukraińcami). Wszystko pod groźbą kary na 1,5 tys. złotych dla kierowcy oraz na 10 i 12 tys. złotych dla firmy.

Na tym też nie koniec, gdyż w tym samym projekcie proponuje się też objęcie przewoźników pozaunijnych polskim systemem delegowania. Podobnie więc jak działa to obecnie w ramach Unii Europejskiej, firmy z „krajów trzecich” miałyby uprzednio zgłaszać przyjazd swoich kierowców do Polski. Państwowa Inspekcja Pracy mogłaby zaś sprawdzać, czy warunki ich zatrudnienia są zgodne z polskimi normami, chociażby w zakresie polskiej płacy minimalnej.

Jak tłumaczy ministerstwo infrastruktury, powyższe pomysły zrodziły się po rozmowach z polskimi przewoźnikami. Ma on na celu ochronę rynku przed podmiotami z zagranicy, które wykonują przewozy do Polski lub z Polski bez właściwych zezwoleń. Będzie to też dodatkowa ochrona bez zupełnie nieuprawnionymi przerzutami z Polski, czy też niedopuszczalnym kabotażem. W końcu ostatnie miesiące pokazały, że na przykład ukraińskie firmy mogą być coraz bardziej zainteresowane tego typu transportami w naszym kraju.