Sprzedaż ciągników siodłowych spadła o 67% – chiński rynek w ogromnym kryzysie

Po latach rekordowego popytu, chiński rynek samochodów ciężarowych zaczął lecieć na przysłowiowy „łeb i szyję”. Dane z pierwszego kwartału wykazały rekordowe spadki, a skutki tego zjawiska mogą być dostrzegalne nawet na skalę światową.

W pierwszym kwartale bieżącego roku, w porównaniu do danych z analogicznego okresu roku ubiegłego, popyt na ciężkie ciągniki siodłowe spadł w Chinach o 67 procent! Sprzedaż ciężkich podwozi zmniejszyła się o 50 procent, a w przypadku pojazdów średniotonażowych odnotowano spadek 47-procentowy.

Jak podaje „ACT Research”, w drugiej połowie roku rynek może zacząć się odbudowywać, ale na pewno nie będzie to zjawisko szybkie. Jeśli natomiast chodzi o przyczynę tego zdarzenia, to wskazuje się tutaj zakończenie wielkiego procesu wymiany flot, który miał miejsce z uwagi na nowe, chińskie wymagania ekologiczne. Ponadto na chińskim rynku transportowym – paraliżowanym przez kolejne pandemiczne „lockdowny” – doszło do przerostu ilości pojazdów nad ładunkami. To obniżyło stawki i zniechęciło firmy do jakichkolwiek zakupów.

Dlaczego ta informacja może nas zainteresować? Przed spadkami chińska produkcja ciężarówek weszła na rekordowy poziom, więc dla jej utrzymania trzeba będzie teraz znaleźć nowe rynki. Na pewno więc Chińczycy wykorzystają okazję, by zdominować sprzedaż w Rosji i Białorusi, skąd zachodnie marki zupełnie wycofały się w formie bojkotu i sankcji. Niewykluczone wydaje się też jednak wejście na kolejne rynki, w tym może nawet do Unii Europejskiej. Tym bardziej, że nasi producenci mają ogromne opóźnienia w dostawie pojazdów, więc również i tutaj pojawia się odpowiednia okazja.