Scania L360 jako ciągnik siodłowy z kabiną sypialną, na trasy z cysternami ADR

Holenderska firma Den Ouden Tanktransport ogłosiła odebranie ciągnika, która miał zostać zamówiony z myślą o komforcie pracy kierowcy. Definicja tego komfortu jest tutaj jednak zupełnie inna, niż wiele osób mogło by pomyśleć. Firma zamówiła bowiem Scanię L360 Normal, mającą formę dwuosiowego ciągnika siodłowego.

Samochód ten ma jeździć po drogach publicznych z naczepami do przewozu płynnych materiałów niebezpiecznych. Zwykle będzie on pokonywał bardzo krótkie dystanse w okolicach portu w Rotterdamie. Sporadycznie trafią się też jednak dłuższe trasy, w których kierowca nie zjedzie na noc do domu. Dlatego też, choć seria L fabrycznie nie oferuje takiego wyposażenia, Den Ouden Tanktransport doposażyło pojazd w łóżko oraz lodówkę. Zdecydowano się też na wariant ze średniej wysokości dachem, noszącym nazwę Normal.

Z drugiej strony, to nadal typowo niskowejściowa ciężarówka. Samochód ma dwa bardzo szerokie stopnie, silnik umieszczony jest między oparciami foteli, a podwozie posiada system niemal 20-centymetrowego przyklęku. Ponadto, jako że ilość miejsca na silnik jest bardzo ograniczona, jednostka napędowa ma tylko 9 litrów pojemności oraz pięć cylindrów. Den Ouden Tanktransport co prawda zamówiło motor w najmocniejszym wariancie, ale jego moc nadal wynosi tylko 360 KM.

Dlaczego natomiast wybrano tak dziwny pojazd? Wspomniane trasy w okolicach Rotterdamu to zadania wymagające wsiadania lub wysiadania nawet 70 razy dziennie. Wiąże się to z ciągłymi załadunkami, rozładunkami oraz przepinkami naczep. Jak też oszacowała firma, kierowca spędza niemal tyle samo czasu obok ciężarówki, co za jej kierownicą. Dlatego też niskowejściowa kabina powinna być ogromnym ułatwieniem.

Nisko umieszczone miejsce pracy korzystnie wpłynie też na widoczność. Kierującemu łatwiej będzie dojrzeć pieszych, rowerzystów lub też stosunkowo niskie przeszkody. Czy natomiast ogromny zwis przedni nie będzie przeszkadzał? Na pewno kierowca będzie musiał się do tego przyzwyczaić, a ponadto pomoże mu przednia kamera CornerEye, zastępująca lusterko znad przedniej szyby.

Den Ouden Tanktransport szacuje, że nietypowa L-ka przejedzie około 30 tys. kilometrów rocznie i pozostanie w firmie przez najbliższe 10 lat. Przewoźnik nie ukrywa też, że koszt zakupu był wyraźnie wyższy niż w konwencjonalnym ciągniku, a parametry techniczne są pewnym eksperymentem. Dotychczas firma była bowiem zdania, że do pracy z cysternami konieczne są ciągniki o mocy około 450 KM.

Wnętrze serii L zobaczycie na poniższym filmie: