Negatywne doniesienia z rynku transportowego niestety się nie kończą. Najnowsze dane tego typu dostarczył niemiecki system opłat drogowych, w ramach podsumowania ruchu z ostatnich miesięcy.
Zacznę od małego wyjaśnienia. Otóż każdego miesiąca Niemcy sprawdzają ilość kilometrów naliczonych w systemie myta. Wykorzystują to jako istotny wskaźnik gospodarczy, wszak ruch ciężarówek zwykle odpowiada poziomowi produkcji przemysłowej, ale jest znacznie łatwiejszy do uzyskania (na zebranie i opracowanie danych o produkcji trzeba czekać tygodniami). Są to też dane bardzo istotne na skalę międzynarodową, wszak mowa o głównym kraju tranzytowym w Europie.
Przechodząc już natomiast do konkretów, w grudniu 2023 roku ciężarówki przejechały po Niemczech o 3,5 procenta mniej płatnych kilometrów niż w tym samym miesiącu roku poprzedniego. Wynik ten uzyskano już z uwzględnieniem kalendarzowej korekty, dzięki czemu ma on być w pełni wiarygodny.
W listopadzie 2023 roku wynik był podobny. Ciężarówki przejechały wówczas o 3,7 procenta mniej płatnych kilometrów niż listopadzie 2022 roku. Jeśli natomiast cofniemy się do października, dane okażą się jeszcze gorsze. Wówczas ilość kilometrów przejechanych przez ciężarówki była bowiem o 5 procent mniejsza niż przed rokiem.
Wszystko to razem oznacza, że w czwartym kwartale 2023 roku przewoźnicy spotkali się z ograniczoną ilością zleceń. Dostępność ciężarówek znowu mogła przerastać potrzeby transportowe, a w efekcie można było się też spodziewać niskich stawek.