Protesty w sprawie kierowców w Kanadzie – blokada granicy i brak zmian w prawie

W nawiązaniu do tekstu:

Protestacyjny konwój ciężarówek na trasie 4000 km – kierowcy chcą wolności na granicy

Już blisko miesiąc temu kanadyjscy kierowcy zaczęli protestować przeciwko ograniczeniom w przekraczaniu granic. Mowa tu o kwarantannach dla osób niezaszczepionych, w związku z którymi część kierowców oraz przewoźników została całkowicie wyeliminowana z kanadyjsko-amerykańskiej „międzynarodówki”.

Miniony tydzień przyniósł szczególne rozwinięcie protestu. Zablokowany został most Ambassador Bridge, będący najważniejszą przeprawą łączącą Kanadę oraz Stany Zjednoczone. Przez kilka dni nie przepuszczano tam żadnych transportów i cały ruch skierował się na alternatywny most Blue Water Bridge. Tam szybko powstały rekordowe korki, a przekroczenie granicy stało się kwestią całego dnia oczekiwania. Szacuje się, że tylko branża motoryzacyjna straciła w ten sposób około 50 milionów dolarów, z racji opóźnionych dostaw.

Poniżej: korek do Blue Water Bridge po 3 dniach blokady

W niedzielę blokada most Ambassador Bridge została zniesiona. Kanadyjskie władze przygotowały w tym celu dużą akcję policji, która skończyła się aresztowaniem co najmniej 30 osób. Kilkanaście pojazdów, w tym głównie pickupów, zostało odholowanych lub skonfiskowanych, a za ignorowanie poleceń policji groziło nawet 100 tys. dolarów kanadyjskich kary. Stosowano przy tym zarzut blokowania przepływu towarów i utrudniania ruchu po kluczowej infrastrukturze.

Protest kontynuowany jest w samej stolicy kraju, a więc w Ottawie. Choć i tam zachodzą zmiany, bo dzisiaj ciężarówki mają opuścić dzielnice mieszkaniowe miasta. Tymczasem główny postulat protestujących kierowców i przewoźników cały czas pozostaje niespełniony – nadal obejmują ich ograniczenia w przekraczaniu granic.

Na koniec dodam, że w miniony weekend w Europie miały odbyć się kolejne wyrazy poparcia dla Kanadyjczyków, z lokalnymi odmianami „Konwoju Wolności”. Działania protestacyjne zapowiadano między innymi w Warszawie, Paryżu, Hadze oraz Brukseli. Policja w dużej mierze powstrzymała jednak konwoje, a na przykład w Hadze aresztowano cztery osoby. Jeśli natomiast chodzi o Warszawę, to sprawa nie wzbudziła większego zainteresowania ze strony mediów, a i frekwencja miała być minimalna, zwłaszcza w kwestii pojazdów ciężarowych. Trzeba zresztą przyznać, że sytuacja w Europie jest zupełnie inna niż w Kanadzie – u nas kierowcy ciężarówek mogą przekraczać większość granicy bez obaw o kwarantannę. Dlatego europejskie akcje w mniejszym stopniu przyciągają uwagę transportowców.