Protest przewoźników okazał się skuteczny – Koreańczycy wywalczyli stawki minimalne

Powyższe nagranie pokazuje jaka była skala protestu przewoźników z Korei Południowej. Uczestnicy akcji, w tym głównie kierowcy-przewoźnicy, nie tylko nie podejmowali się żadnych ładunków, ale dosłownie zastawili ulice, porty oraz strefy przemysłowe ogromną ilością ciężarówek. Do tego dochodziły też akcje piesze, również polegające na blokowaniu ulic. CO natomiast najważniejsze, wszystko to okazało się… skuteczne!

Minionej nocy zawarto porozumienie między stowarzyszeniem firm transportowych, a koreańskim rządem. Ten ostatni ugiął się pod presją protestujących, wstępnie zgadzając się na utrzymanie systemu stawek minimalnych za przewozy, dostosowanie wysokich tych stawek do obecnych kosztów, a także udzielenie dodatkowego wsparcia w obliczu wysokich cen paliw. Co prawda nie wiadomo jeszcze jak długo będzie obowiązywało to porozumienie i co zrobi z nim koreański parlament, ale wystarczyło to, by skłonić przewoźników do zatrzymania akcji. Dzisiaj ciężarówki powróciły więc na drogi, a koreańska gospodarka zaczyna wracać do normalności. Jest to zauważalne nawet na giełdach papierów wartościowych, gdzie udziały koreańskich firm natychmiast odrobiły straty, odzyskując po kilka procent wartości.

Protest trwał przez pełne osiem dni, a jego skutki okazały się bardzo szybko wyczuwalne. Dla przykładu, szacuje się, że marki Hyundai oraz Kia nie mogły wyprodukować około 5 tys. samochodów, z racji załamania się logistyki. Największy koreański producent stali Posco zupełnie przerwał prace w części fabryki, bo zabrakło mu miejsca na magazynowanie gotowych produktów. Jeśli natomiast chodzi o transport kontenerów morskich, to dostawy i odbiory w portach spadły o niemal 90 procent, zupełnie paraliżując sytuację na nabrzeżach.

Podkreślę, że firmy transportowe walczyły głównie o utrzymanie systemu stawek minimalnych za przewozy, a także dostosowania tych stawek do obecnego poziomu kosztów. Już w przyszłym roku system ten miał zostać zniesiony, jako że obecny rząd kraju opowiada się za maksymalną liberalizacją gospodarki. Faktem też jest, że w kraju nie brakuje silnego lobby, które opowiadało się przeciwko takiemu rozwiązaniu. Dla przykładu, swojej krytyki dla zawartej w nocy ugody nie kryje Koreańska Organizacja Handlu Międzynarodowej. Jej zdaniem określanie minimalnych stawek za przewozy drogowe przeczy idei wolnego rynku, ogranicza produktywność transportu i zmniejsza konkurencyjność koreańskiej gospodarki.