Historię pierwszego Stratora poznacie pod tym linkiem: Od 580-konnego Iveco EuroTech, poprzez dawne PowerStary, aż po klasyka pełnego chromu
Już wkrótce na europejskie drogi wyjedzie nowa ciężarówka z silnikiem przed kabiną. Będzie to druga generacja Iveco Strator, wykorzystująca podzespoły z coraz lepiej znanego modelu S-Way.
Iveco Strator zrodziło się w Niderlandach, gdzie wytwarza je na specjalne zamówienie jeden z dealerów marki Iveco. Dotychczas firma Charles Feijts Groep (CFG) przygotowała te pojazdy na bazie modelu Stralis, wzorując się przy tym na australijskim Iveco Powerstar. W ubiegłym roku produkcja Stralisa została jednak zakończona, na rzecz nowego modelu S-Way. By więc kontynuować budowę Stratorów, po prostu trzeba przygotować kolejną generację, o zupełnie innym wyglądzie nadwozia.
W ostatnich dniach opublikowano zdjęcia, które prezentują prace nad pierwszym tego typu egzemplarzem. Widać na nich Iveco S-Way, w którym mocowania kabiny są już przesunięte za silnik, tworząc podstawę dla nowego układu. To zaś pozwala się domyślać, że wkrótce ciężarówka będzie już gotowa i jeszcze w tym roku CFG ogłosi premierę.
Pozostaje pytanie jak CFG poradzi sobie z tym nowym zadaniem? Dopóki bowiem wykorzystywano projekt z Australii, dealer odpowiadał jedynie za montaż pojazdu nowego układu nadwozia, a nie za jego wygląd. Teraz zaś firma musi stworzyć design przodu niemalże od podstaw, co na pewno nie będzie łatwe. Doskonale pokazał to przykład Scanii serii T budowanych w firmie Vlastuin. Dopóki tworzono je według oryginalnego, szwedzkiego wzorca, samochody wzbudzały powszechny entuzjazm. Gdy jednak Scania pokazała nową kabinę i Vlastuin musiał zaprojektować nowy przód od podstaw, opinie okazały się już bardzo różne.
Dotychczasowy Strator:
Australijskie Iveco Powerstar:
Stary i nowy typ Scanii z Vlastuin: