Potrącenie w trakcie cofania ciężarówką – kamera lub czujniki mogą wpłynąć na wyrok

Zdjęcie ma charakter przykładowy.

4 września 2023 roku zastęp OSP Rumian (woj. warmińsko-mazurskie) został oddelegowany do usunięcia plamy oleju z jezdni. Strażacy udali się na miejsce akcji załogowym Starem 12.185, a w czasie prowadzenia działań 30-letni kierowca musiał wykonać manewr cofania. Niestety, potrącił przy tym 48-letniego kolegę, który z nieznanych powodów stanął akurat za wozem.

Dochodzenie w tej sprawie tradycyjnie przejęła policja oraz prokuratura. Wczoraj pojawiła się natomiast informacja, że Prokuratura Rejonowa w Działdowie umorzyła śledztwo, gdyż nie dopatrzyła się „znamion czynu zabronionego”. Innymi słowy, żadnego procesu nie będzie, gdyż w zachowaniu kierowcy Stara nie dopatrzono się potencjalnego złamania przepisów.

Nie zamierzam dyskutować o słuszności tego umorzenia. Pewna jest tu bowiem tylko jedna rzecz – doszło do straszliwej tragedii, która na pewno boleśnie dotknęła także samego kierowcę. Niemniej dla wielu osób takie potraktowanie sprawy może być po prostu zaskoczeniem. W końcu po potrąceniach w trakcie cofania kierowcy ciężarówek regularnie oskarżani są o niezachowanie należytego bezpieczeństwa. Możecie pamiętać na przykład sprawę spod Kołobrzegu, z 2019 roku, gdy 2-letnie dziecko, pozbawione nadzoru dorosłych, wbiegło pod cofającą śmieciarkę. Kierowca tego pojazdu został uznany winnym i skazano go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.

Co więc sprawiło, że teraz kierowca-strażak nie został o nic oskarżony? Na pewno jest pewien szczegół techniczny, który odróżnia sprawę z wozem od sprawy ze śmieciarką. Otóż działdowska prokuratura podkreśliła, że wóz strażacki nie posiadał wyposażenia wspomagającego cofanie, jak na przykład tylne czujniki. Dlatego uznano, że kierowca po prostu nie mógł dowiedzieć się o obecności człowieka za pojazdem. Za to kołobrzeska prokuratura mocno podkreślała, że DAF CF do zbiórki odpadów miał na pokładzie kamerę cofania, a kierowcy zarzucono niewystarczająco uważne obserwowanie ekranu.

Wspominam o tym wszystkim, jako że rok 2024 jest w branży transportowej rokiem istotnej zmiany przepisów. Już od lipca wszystkie ciężarówki nowo rejestrowane w Europie, jeżdżące bez naczep lub bez przyczep, będą musiały być wyposażone w kamery lub czujniki cofania. Znacznie więcej osób otrzyma więc takie narzędzia do dyspozycji, a jak pokazują powyższe przykłady, trzeba będzie jak najszybciej przyzwyczaić się do uważnego korzystania z tego typu dodatków. Więcej na ten temat: Kamery lub czujniki cofania obowiązkowe w ciężarówkach – kogo to nie obejmie?

Czujniki cofania marki Wabco: