Posiadacze ciężarówek na prąd zarobią na sprzedaży… praw do emisji spalin

W ciągu ostatnich kilku miesięcy już kilkukrotnie pisałem o niemieckim wsparciu dla posiadaczy ciężarówek elektrycznych. Mowa była między innymi o dofinansowaniu 188 tys. euro do zakupu elektrycznego autotransportera, a także o zwolnieniu elektryków z nowych opłat drogowych, wynoszących 35 centów za kilometr. Na tym jednak temat się nie kończy, gdyż Federalne Ministerstwo Środowiska właśnie ogłosiło kolejną formę wsparcia.

Cała sprawa jest o tyle nietypowa, że aż nie wiem jak wyjaśnić ją w prosty i zwięzły sposób. Mowa tutaj bowiem o sprzedawaniu praw do emisji spalin, która w przypadku samochodów elektrycznych (przynajmniej w teorii) nie występuje. Posiadacze elektryków mogą sprzedawać takie prawa firmom petrochemicznym, które z kolei potrzebują ich do zmieszczenia się w ekologicznych limitach. Ujmując więc to wszystko w bardzo dużym skrócie, stworzono tutaj system zarabiania na nieemitowaniu spalin.

By proces sprzedaży był prostszy, na niemieckim rynku pojawili się specjalni pośrednicy. To właśnie oni odkupują prawa do emisji spalin od posiadaczy samochodów na prąd, a następnie masowo sprzedają je firmom petrochemicznym. Co też ważne, niemieckie władze ustanowili limit wielkości takich praw, które można sprzedać danego roku. Lokalnie nazywa się on „THG-Quote” i to właśnie tego limitu będzie dotyczyła transportowa nowość.

Otóż dotychczas w „THG-Quote” uwzględniano auta osobowe, auta dostawcze, a także autobusy. Od przyszłego uwzględnione będą zaś także ciężarówki, podzielone na dwie klasy tonażowe. W przypadku jednej ciężarówki o DMC do 12 ton, będzie można sprzedać prawo do wyemitowania 8,8 tony CO2 rocznie. Jeśli natomiast będzie to pojazd o DMC powyżej 12 ton, sprzedaży będzie podlegało prawo do wyemitowania 14,4 tony CO2.

Jak przełoży się to na realne kwoty? Według niemieckich cenników z bieżącego roku, za prawo do emisji 1 tony CO2 można otrzymać 403 euro. Jeśli więc w przyszłym roku kwoty będą podobne, posiadacz ciężkiej ciężarówki elektrycznej otrzyma za 14,4 tony około 5,8 tys. euro.

Na zdjęciu: elektryczny Actros na testach pod wywrotką