Powyżej: jedno ze zdjęć wykonanych przez policję
Ponad 20 kierowców, prowadzących zarówno samochody ciężarowe, jak i osobówki, ma otrzymać mandaty za korzystanie w czasie jazdy z telefonu. Słowną reprymendę otrzymał też kierowca auta dostawczego, który był w trasie z około 10-letnim dzieckiem i pozwolił mu nagrywać telefonem wydobywanie rannego kierowcy. Wszystko zaś odnosi się do wypadku, który miał dzisiaj miejsce na niemieckiej autostradzie A1.
W porannym szczycie, dokładnie o godzinie 7.35 rano, kierowca Mercedesa Atego nie zauważył korka tworzącego się w okolicach miejscowości Schwerte. Lekka, zaledwie 7,5-tonowa ciężarówka, najechała więc na tył poprzedzającego pojazdu, którym okazał się DAF XF z kurtynowym nadwoziem typu BDF. Niewielka, dzienna kabina Mercedesa uległa bardzo poważnemu zniszczeniu, a 39-letni sprawca zdarzenia został zakleszczony we wraku.
Stan mężczyzny okazał się być poważny, ale na szczęście obrażenia nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia dla życia. Gdy więc strażakom udało się rozciąć kabinę, ranny został wydobyty na zewnątrz, przekazano go załodze ratunkowego helikoptera i przetransportowano do szpitala. Za to kierującemu DAF-em i jego pasażerowi nic poważnego się nie stało.
Obecna na miejscu, dortmundzka policja miała za zadanie ustalić przyczyny zdarzenia. Funkcjonariusze podjęli między innymi decyzję, że rozbity Mercedes zostanie przetransportowany na ich parking, by zostać zbadanym przez ekspertów. A przy okazji policjanci zainteresowali się kierowcami jadącymi w przeciwnym kierunku, dokumentując te osoby, które prowadziły z telefonem w dłoni i robiły zdjęcia akcji ratunkowej. W każdym takim przypadku zostanie wszczęte postępowanie i jak wspomniałem już na wstępie, może się one skończyć mandatem.
Ostateczny wymiar kary będzie tutaj zależał od oceny sytuacji. Jeśli policjanci uznają, że kierowcy nie tylko trzymali telefony w dłoni, ale też stworzyli w ten sposób realne zagrożenie, kara zostanie zwiększona ze 100 do 150 euro, a ponadto dołoży się do niej miesiąc zakazu prowadzenia na terenie Niemiec. Tak też policjanci uczynili w 2019 roku, również po wypadku na autostradzie A1, o czym pisałem wówczas w następującym artykule: Mandat i zakaz prowadzenia za fotografowanie wypadku – wczoraj na A1 przyłapano 50 kierowców