Pomylił drogę i uderzył kabiną w balkon – zamiast kary otrzymał wsparcie od mieszkańców

Nie można powiedzieć, by była to historia pozytywna. W końcu ciężarówka została uszkodzona, dla firmy oznaczało to straty, a pracownik zapewne poniesie konsekwencje. Jest jednak w tej opowieści coś budującego. To zachowanie okolicznych mieszkańców, którzy skupili się na wsparciu dla kierowcy, pomagając mu w dosłownie każdy możliwy sposób.

Młody kierowca zza naszej wschodniej granicy, pracujący dla litewskiej firmy, pojechał w swoją pierwszą samodzielną trasę. W środę rozładował się na północy Włoch, nieopodal Turynu, po czym niestety wjechał na niewłaściwą drogę. Jego Volvo FH znalazło się w niewielkiej miejscowości, gdzie utknęło na zakręcie i poważnie uszkodziło o balkon jednego z domów.

Na miejscu pojawili się okoliczni mieszkańcy. Widząc wystraszonego, a jednocześnie załamanego kierowcę, postanowili zorganizować dla niego pomoc. Następnie cała akcja została opisana w lokalnej społeczności na Facebooku (Lista Civica Bargetto per Moncucco), wraz ze zdjęciami oraz podziękowaniami od burmistrza. Wymienia się przy tym konkretne osoby, które zasłużyły się w tej nietypowej sytuacji.

Jak się okazuje mieszkańcy we własnym zakresie sprowadzili na miejsce tłumacza, który umożliwił komunikację z rosyjskojęzycznym kierowcą. Zajęli się też kierowaniem ruchem i pomogli w wyjechać ciężarówce z pułapki. Ktoś z okolicznych przedsiębiorców dostarczył lekką ciężarówkę z żurawiem i platformą. Posłużyła ona za podwyższenie przy prowizorycznym uszczelnianiu uszkodzonej kabiny taśmą. Inna osoby zorganizowała dla kierowcy AdBlue, które było konieczne dla kontynuowania trasy. Poza tym nie brakowało darczyńców z napojami, a przed dalsza trasą kierowca mógł też zjeść ciepły posiłek i skorzystać z łazienki w jednym z domów. I co ważne, nigdzie nie wspomina się tutaj o wzywaniu jakichkolwiek innych służb państwowych. Pomoc była całkowicie prywatna i bezinteresowna, więc mieszkańcom należą się tym większe brawa.