Polscy przewoźnicy już od lat udowadniają, że absolutnie żadna praca nie jest im straszna i do każdego rynku mogą się dopasować. Trudno zaś o bardziej wymowny przykład, niż najnowsza inwestycja firmy Kacpi Logistic spod Nidzicy. Jest to prawdziwie fiński zestaw typu HCT, złożony z dwóch pełnowymiarowych naczep i przynajmniej na razie mający wykonywać pracę na polskich numerach rejestracyjnych.
Kacpi Logistic już od lat specjalizuje się w transporcie do Finlandii, dysponując w tym kraju między innymi własną bazą z magazynem. By natomiast wykonać tę pracę w jeszcze bardziej efektywny sposób, przewoźnik zdecydował się na zakup sprzętu, który po przekroczeniu fińskiej granicy będzie mógł stworzyć 34,5-metrowy zestaw. Pojazdy tego typu od 2019 roku powszechnie mogą jeździć po fińskich drogach, osiągając do 76 tony DMC i mając rekordowo dobry stosunek kosztów do ilości przewożonego towaru.
Film uświadamiający długość zestawu:
Skompletowanie nowego sprzętu było tutaj konieczne, gdyż w 34,5-metrowy zestaw nie można połączyć po dwóch zwyczajnych naczep. Muszą to być pojazdy spełniające określone, fińskie wymogi techniczne i zgodność tę trzeba dodatkowo potwierdzić wpisami w dokumentach. Dotyczy to zwłaszcza pierwszej naczepy z zestawu, która z uwagi na zdolność pokonywania skrzyżowań musi być wyposażona w ostatnią oś skrętną. Dlatego też Kacpi Logistics postanowiło kupić na fińskim rynku dwie odpowiednio przygotowane naczepy Schmitz Cargobull, które po wjechaniu na teren Finlandii w pełni legalnie połączą się dwuosiowym wózkiem dolly. Obecnie naczepy te są już w Polsce, przechodzą proces rejestracji i wkrótce rozpoczną pracę.
Na tym też inwestycje się nie skończyły, gdyż pod koniec miesiąca odebrany zostanie nowy ciągnik, również skonfigurowany z myślą o tym zestawie. Będzie to jeden z ostatnich wyprodukowanych egzemplarzy Scanii 540S, wyposażonej w najmocniejszy wariant 13-litrowego silnika poprzedniej generacji. Dlaczego natomiast nie zdecydowano się na jakieś bardzo mocne V8, skoro w Kacpi Logistics spotkamy nawet Scanię 770S? Najzwyczajniej w świecie nie było takiej potrzeby. Trasy pokonywane z dwiema naczepami nie będą bowiem przekraczały 400 kilometrów, dodatkowo prowadząc po niezbyt trudnym terenie. 540-tka powinna więc poradzić sobie bez żadnego problemu, choć specjalnie zamówiono ją z wyższym przełożeniem mostu napędowego. Ułatwi to rozpędzanie i ruszanie z miejsca, zwłaszcza w trudnych, zimowych warunkach.
Na dołączonym filmie możecie już zobaczyć te naczepy w zestawie ze wspomnianą Scanią 770S. To tylko tymczasowe połączenie, choć pokazało ono już pewną ciekawostkę. Jak się bowiem okazuje, komputer pokładowy tego ciągnika – zakupionego na polskim rynku, w 2020 roku – był już wstępnie przygotowany do pracy w dwunaczepowej konfiguracji i pozwolił tym samym sprawdzić masę własną całego prezentowanego zestawu.
