Polski zestaw do dezynfekcji ulic – sześć osi, armatka śnieżna oraz do 19 zbiorników

W nawiązaniu do tekstów:

Renault C520 do walki z koronawirusem – zabudowa bazuje na armatce śnieżnej

Ciężarówka za 350 tys. euro w końcu się przydała – policja walczy z wirusem

Proces dezynfekowania ulic zaczyna docierać do także Polski. A że „bez transportu nie ma nic tu”, na drogach można się spodziewać ciekawych pojazdów. Doskonałym przykładem jest zestaw, którym pochwalił się Urząd Miasta Stalowej Woli.

W ostatnich dniach już dwukrotnie prezentowałem Wam tego typu pojazdy. Były to specjalistyczne samochody z Hiszpanii, bazujące na Renault C520 oraz Iveco Trakker. Jeśli jednak porównamy to z ciężarówką ze Stalowej Woli, hiszpański sprzęt zaczyna się wydawać po prostu niewielki.

Władze Stalowej Woli stworzyły do dezynfekcji sześcioosiowy zestaw. Składa się on z Mercedesa Axora oraz niskopodwoziowej naczepy. Na tej ostatniej umieszczono armatkę śnieżną Supersnow 700ASE, a także przygotowano miejsce na 19 zbiorników. Łącznie można więc zabrać 19 tys. litrów środków dezynfekujących, obsługując do 30 kilometrów ulic bez zjeżdżania na bazę. Szerokość oprysku to przy tym 8 metrów, a wydajność sięga 10 miliardów kropli na minutę.

By chronić innych użytkowników drogi, a także stojącego na naczepie operatora, samochód porusza się z ciągła obstawą. Zarówno z przodu, jak i z tyłu, jadą auta pilotujące. Pod specjalną ochroną znajdują się też piesi, który mogli trafić pod strumień z armatki. Jak więc widać, za usunięcie ich z miejsca przejazdu odpowiadają strażacy, jeżdżący Oplem Movano.