Polska „stonoga” na trasie do Niemiec – problemem znowu była ilość pojazdów

Inspekcja Transportu Drogowego nie odpuszcza ostatnio „stonogom”. Regularnie pojawiają się komunikaty, które klasyfikują takie zestawy jako niedozwolony zespół trzech pojazdów. To oznacza, że nawet jeśli parametry tonażowe nie są przekroczone, dalszy ruch ciężarówki może zostać zakazany.  Po raz kolejny rodzi się więc pytanie, jaka będzie polska przyszłość tych pojazdów, często jeżdżących niezgodnie z prawem, ale też zapewniających ogromne korzyści ekonomiczne, logistyczne, a nawet ekologiczne (szerzej opisywane tutaj)?

A tymczasem przechodzimy do pewnej ciekawostki, jaką jest najnowszy komunikat z udziałem takiej rozpinanej naczepy. Ośmioosiowy zestaw zatrzymano w minioną sobotę, na Lubelszczyźnie i okazał się on wykonywać transport międzynarodowy. Przewóz rozpoczął się w Małaszewiczach, a więc w terminalu kolejowym przy białoruskiej granicy, gdzie docierają szerokotorowe pociągi z Chin. Miejsce rozładunku wyznaczono zaś za naszą zachodnią granicą, mianowicie w Niemczech.

Taki transport spełniał warunki przewozu intermodalnego, mogąc ważyć 44 tony. Niemniej z dwoma ciężkimi kontenerami zestaw i tak był znacznie cięższy, osiągając 62 tony. Dodatkowo przewoźnikowi zarzucono wspomniane połączenie trzech pojazdów, rozpinaną naczepę uznając za dwie samodzielne konstrukcje. Stąd groźba kar administracyjnych w łącznej wysokości 28 tys. złotych, a także nakaz podzielenia zestawu. Choć jest też pewna pozytywna strona takiego transportu. Otóż komunikat nie wspomina o jakimkolwiek przekroczeniu nacisków osi, a więc obecność aż 18 kół w zestawie najwyraźniej mogła chronić drogę przed zniszczeniem.

Oto komunikat WITD Lublin:

Aż 62 tony ważył zespół pojazdów przewożący dwa kontenery z Małaszewicz do Niemiec. Co ciekawe, składał się z ciągnika siodłowego i dwóch naczep. Kara dla przewoźnika będzie gigantyczna.

W sobotę (23 kwietnia), na drodze krajowej nr 2, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymał do kontroli drogowej ciężarówkę przewożącą z Polski do Niemiec dwa kontenery. Powodem interwencji inspektorów była nietypowa kompletacja pojazdów gdyż ciągnik siodłowy połączony był aż z dwiema naczepami. Pojazd zważono i okazało się, że rzeczywista masa całkowita takiego zestawu przekroczyła 62 tony. Pojazd był przeciążony o ponad 18 ton. Aby przewóz mógł być kontynuowany przewoźnik musiał rozładować pojazd.

Wobec polskiego przewoźnika zostało wszczęte postępowanie administracyjne. Za ujawnione nieprawidłowości przedsiębiorcy grozi 28 tys. zł kary pieniężnej, a nawet cofnięcie uprawnień transportowych.