Słysząc hasło „niedobór kierowców ciężarówek”, można automatycznie pomyśleć o Wielkiej Brytanii. Sami Brytyjczycy opublikowali jednak raport, według którego Polska ma dwukrotnie większy problem.
Raport został opublikowany przez brytyjski instytut badania transportu Transport Intelligence. Publikacja powstała już w czasie logistycznego kryzysu w Wielkiej Brytanii, choć musiała uwzględnić dane z przeszłości, mianowicie z 2020 roku. Łącznie dla całej Europy wyliczono tam niedobór ponad 400 tys. kierowców ciężarówek, a na miejscu pierwszym znalazła się właśnie Polska.
Według Transport Intelligence, już w ubiegłym roku polskim przewoźnikom brakowało 124 tys. kierowców ciężarówek. Dopiero na drugim miejscu pojawiła się Wielka Brytania, z niedoborem na poziomie 45-60 tys. kierowców. Trzecie były Niemcy, z potrzebami opiewającymi na 45-60 tys. kierowców. Choć już wkrótce Niemcy mogą trafić na miejsce pierwsze, jako że na rok 2027 roku przewiduje się dla nich niedobór… 185 tys. kierowców!
Dane zostały pozyskane przede wszystkim od stowarzyszeń przewoźników z danego kraju, uwzględniając ich potrzeby. I to też wyjaśnia dlaczego Polska otrzymała tak wysoki wynik, dwukrotnie przewyższający Wielką Brytanię. Nasi przewoźnicy, w przeciwieństwie do Brytyjskich, masowo operują w transporcie międzynarodowym i właśnie tam brakuje im kierowców. Za to Brytyjczyków nie ma kto obsługiwać w ruchu krajowym.
