Politycy z siedmiu krajów apelują o lepszą kontrolę nad kabotażem

Ministrowie Transportu z siedmiu krajów Europy Zachodniej postanowili zawalczyć o objęcie kabotażu w transporcie drogowym surowszymi przepisami. Członkowie rządów Belgii, Niemiec, Danii, Hiszpanii, Włoch oraz Finlandii przygotowali w tym celu pismo, które otrzymał komisarz UE ds. transportu Siim Kallas.

Zachodnioeuropejscy ministrowie uważają, że pan Kallas powinien jak najszybciej doprowadzić do zwiększenia kontroli nad zjawiskiem oraz wprowadzenia w życie przede bardziej dotkliwych kar za nadużycia w kabotażu. Motywy ich działania są oczywiste – przewoźnicy z krajów „nowej” Unii Europejskiej, w tym także Polacy, masowo dopuszczają się łamania przepisów dotyczących wykonywania transportu w innych krajach, doprowadzając do ruiny miejscowych przewoźników.

Przypomnijmy, że europejskie przepisy regulują kabotaż w następujący sposób: jeśli na przykład polska ciężarówka przywiezie z naszego kraju ładunek do na przykład Szwecji, może wykonać w Szwecji maksymalnie trzy trasy krajowe, które nie zajmą więcej niż 7 dni od momentu rozładowania polskiego ładunku. Jeśli natomiast polska ciężarówka dotrze do Szwecji pusta, może tam wykonać tam tylko jedną trasę, mając na to wyłącznie trzy dni.