Policjanci, listonosz i przypadkowi przechodnie pomogli wyjechać „busem” spod zbyt niskiego wiaduktu

Tak mało jest w transporcie miejsca na jakieś pozytywne doniesienia. Dla odmiany przyjrzymy się więc krótkiej historii, odnotowanej przez policję z niemieckiej miejscowości Bünde.

W minioną sobotę, pod jednym z wiaduktów, w Bünde zaklinował się Peugeot Boxer z kontenerem. Samochód pochodził z wypożyczalni i jego kierowca najwyraźniej nie wiedział, jaka jest dokładna wysokość pojazdu. Co więcej, pomimo upuszczenia powietrza z opon, Peugeot nadal nie był w stanie wydostać się spod wiaduktu.

Sytuację uratowali policjanci z miasta Herford. Najpierw zaproponowali kierowcy, że staną na opuszczonej windzie załadunkowej, dociążając tył pojazdu. Gdy natomiast to nie wystarczyło, policjanci zorganizowali pomoc przypadkowych osób. Ostatecznie na opuszczonej windzie stało więc dwoje policjantów, listonosz oraz siedmiu innych przechodniów.

Ten ciężar wystarczył, by Peugeot wyjechał spod wiaduktu. Samochód nie został przy tym uszkodzony, a także obyło się bez zniszczenia wiaduktu. Co więcej, w policyjnym komunikacie nie ma mowy o żadnym mandacie dla kierowcy. Są jedynie podziękowania dla wspomnianych przechodniów, za udaną współpracę.