Poinspekcyjny, 12-letni Fiat Ducato zamiast Żuka z 1985 roku – sprzęt ITD trafia do OSP

Wraz z zakupem 64 nowych MAN-ów TGE, Inspekcja Transportu Drogowego wyzbywa się najstarszych radiowozów. Ze służby znikają między innymi Fiaty Ducato, pochodzące z początku produkcji poprzedniej generacji. Samochody te mają już ponad 10 lat i swoje już w życiu odpracowały. Niemniej nawet taki kilkunastoletni Fiat jest znacznie pewniejszy i przyjaźniejszy w użytkowaniu niż kilkudziesięcioletni Żuk. Wymiana inspekcyjnej floty może więc oznaczać długo wyczekiwane zmiany także w najbiedniejszych remizach OSP.

Powyżej możecie zobaczyć na to przykład. Ten Fiat Ducato z 2008 roku przez ostatnie 12 lat pracował w WITD Kraków. Samochód przejechał w tym czasie tylko 118 tys. kilometrów, więcej zapewne stojąc na punktach kontrolnych niż poruszając się po drogach. Wyposażono go też w 3-litrowy silnik o mocy 160 KM, ceniony przez wielu użytkowników. Gdy zaś jego miejsce zajął nowy MAN TGE, Fiat został wystawiony do nieodpłatnego przekazania. Mogły się o nie ubiegać inne jednostki budżetowe z województwa małopolskiego.

Taki wniosek złożyła jednostka OSP Pomorzany, działająca pod Olkuszem i dotychczas posiadające lekki wóz ratowniczy na bazie Żuka. Samochód ten pochodził jeszcze z 1985 roku, a więc mowa o konstrukcji 35-letniej. Poza tym był to po prostu Żuk, czyli samochód przestarzały, ciasny i znany z wątpliwej jakości wykonania. Auto nierzadko stwarzało strażakom problemy, pilnie domagając się wymiany. I teraz jego miejsce zajmie właśnie Fiat, przekazany przez inspektorów w miniony poniedziałek.

Wcześniej auto musi oczywiście zostać dostosowane do strażackiego użytku. Niemniej pewne elementy inspekcyjnego wyposażenia na pewno też się tutaj przydadzą. W końcu inspektorzy mają do dyspozycji pełne oświetlenie ostrzegawcze, czy agregaty prądotwórcze.