Płacenie za drogi tachografem, zamiast urządzeń za szybą – za rok będzie to możliwe

Tachograf już dawno przestał być prostym urządzeniem do odliczania czasu i rejestrowania prędkości. Dzisiaj to już prawdziwy komputer do śledzenia pojazdów, a najnowsza generacja – planowana na sierpień przyszłego roku – będzie pod tym względem jeszcze bardziej doskonała. Stąd też pomysł, by wykorzystać tachografy zamiast urządzeń do opłat za drogi.

Z takim pomysłem wyszedł koncern Continental, czyli właściciel popularnej marki VDO. Firma zaprezentowała projekt bardzo rozbudowanej aplikacji, nazwanej VDO Link i na bieżąco przetwarzającej dane z tachografów. Program będzie je pobierał za pośrednictwem „chmury” (wirtualnego dysku), a jedną z funkcji może być właśnie uiszczanie opłat za drogi.

Pomysł odnosi się do faktu, że inteligentne tachografy drugiej generacji – właśnie te zaplanowane na przyszły rok – będą posiadały rozbudowany moduł lokalizacji pojazdu. Będzie on określał położenie ciężarówki z dużą dokładnością, by umożliwić na przykład automatyczne rejestry przekraczania granic. Ułatwi to kontrole kabotażu, a przy okazji powinno też pozwolić na uiszczanie opłat drogowych. W końcu wielu krajach opłaty również bazują na lokalizacji pojazdu, na co przykładem jest chociażby nowy, polski system e-TOLL.

Aplikacja VDO Link prawdopodobnie będzie miała swoją prezentację na wrześniowych targach IAA Transportation 2022 w Hanowerze. Niemniej z wdrożeniem jej do użytku trzeba będzie poczekać także na premierę nowych tachografów. To wydarzenie, które niedawno zapowiadałem z licznymi szczegółami: Nowe tachografy już za półtora roku: 56 dni, zdalne kontrole i granice bez wpisów