PKP Cargo stawia na transport drogowy – stałe przewozy bałtycko-bałkańskie

Fot. PKP Cargo

Transport kolejowy często przeciwstawiany jest drogowemu. Ten pierwszy określany jest ekologiczną alternatywą, którą należy dofinansowywać i promować, podczas gdy przewozy drogowe traktuje się jako „zło koniecznie”. Gdy jednak w grę wchodzą codzienne realia, a nie tylko pobożne życzenia, nawet przewoźnicy kolejowi potrafią wybrać ciężarówki.

PKP Cargo właśnie ogłosiło wielką ekspansję na rynek bałtycko-bałkański, z regularnymi przewozami między Polską, Litwą, Węgrami, Słowenią, Chorwacją i Serbią. I zapewne nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że PKP Cargo zamierza oferować te usługi w formie przewozów drogowych, z wykorzystaniem samochodów ciężarowych.

Wśród kolejowych ekspertów już można usłyszeć głosy krytyki, według których PKP Cargo powinno skupić się na rozwoju kolei. „Rynek Infrastruktury” zwraca też uwagę, że jeszcze niedawno PKP Cargo miało plan rozwoju przewozów kolejowych z Litwą. Co za to mówi o tym sam zainteresowany? Według kolejowej spółki, przewozy drogowe okazały się po prostu bardzo konkurencyjną ofertą, świetnie uzupełniającą firmową ofertę.

Na koniec jeszcze małe wyjaśnienie – dlaczego transport kolejowy tak często przegrywa z drogowym? W przypadku dalekich tras, wymagających przekroczenia licznych granic, problemem pozostaje nie tylko brak odpowiedniej infrastruktury, ale też bardzo skomplikowane procedury. Normą jest na przykład konieczność zmiany maszynisty oraz lokomotywy przy każdym przekroczeniu granicy.