Słynny Mercedes-Benz Vario powraca! Choć od zakończenia produkcji tego modelu minęło pięć lat, niemiecka firma Hellmann Worldwide Logistics właśnie odebrała egzemplarz z fabrycznie nowym napędem. Jest to pojazd wyposażony w silnik elektryczny i przebudowany przez firmy BPW oraz Paul Nutzfahrzeuge. Naturalnie mowa o tej samie firmie BPW, która produkuje popularne osie do naczep.
Wspomniane firmy wyszły w naprawdę genialnego założenia – po co budować zupełnie nowe samochody i wyposażać je w silniki elektryczne, skoro równie dobrze można przebudować niedrogie pojazdy używane? Napęd elektryczny ma przecież to do siebie, że można zamknąć go w jednej osi napędowej. Zamontowanie go w istniejącym pojeździe nie jest więc ani trudne, ani szczególnie kosztowne.
BPW dokonało też wyjątkowo słusznego wyboru pojazdu bazowego. To Mercedes-Benz Vario, produkowany od 1996 do 2013 roku i słynący z wyjątkowo wytrzymałej konstrukcji. Dzięki temu, choć wiele egzemplarzy ma za sobą setki tysięcy przejechanych kilometrów, nadal są to pojazdy, które z powodzeniem wytrzymają wiele lat pracy.
Pierwszym przewoźnikiem, który zdecydował się na tą konwersję, okazał się wspomniany Hellmann. Firma właśnie odebrała zelektryfikowane Vario, będące egzemplarzem o 7,5-tonowym DMC. Samochód ten ma tylną oś zintegrowaną z dwoma silnikami na prąd. Każdy z nich napędza jedno bliźniacze koło i każdy oferuje 102 KM. W efekcie mamy więc 204-konny pojazd, który charakteryzuje się świetną dynamiką na niskich obrotach.
Jako że mamy do czynienia z niezależnym napędem każdego z kół, zelektryfikowane Vario oferuje też fantastycznie mały promień zawracania. Pojazd wyposażono bowiem w system, który zwiększa napęd na koło, które ma do pokonania większy okrąg.
Poza tym BPW zadbało o odpowiednie przystosowanie wnętrza. Z jednej strony, nadal jest najzwyklejsza kabina Mercedesa Vario, z wyglądem typowym dla lat 90-tych. Cześć wskaźników zmieniła jednak swoje przeznaczenie, wskazując na przykład stan naładowania baterii. Do deski rozdzielczej zamocowano też dodatkowy wyświetlacz, prezentujący dokładniejsze parametry napędu.
A co z zasięgiem? Ten wynosi 100 kilometrów i odpowiadają za niego baterie umieszczone pod podwoziem. To oczywiście niewiele, lecz Hellmann zamierza wykorzystywać swoje Vario w centrach niezbyt dużych miast. Najpierw samochód przez 2 miesiące będzie jeździć po Osnabrücku, następnie na dwa miesiące przeniesie się do Lehrte, a na koniec przejeździ kolejne dwa miesiące w Bielefeldzie.
Jak łatwo się domyślać, tak częste zmiany lokalizacji będą służyły testom. Hellmann, przy współpracy z BPW, ma dokładnie sprawdzić pojazd w codziennym użytku, w rozmaitych warunkach. Co też ważne, testy przypadną na rozmaite warunki pogodowe. Rozpoczynają się w upały, a potrwają aż do zimy. Zweryfikuje to więc sprawność baterii oraz ogrzewania w rozmaitych warunkach.