Polska branża transportu leśnego coraz bardziej obfituje w interesujące ciężarówki. Oto mamy najnowszy tego przykład, w postaci pięknej i bogato skonfigurowanej Scanii R660 Highline. Samochód ten wyjedzie w dniu dzisiejszym od autoryzowanego dealera Scania Zielona Góra i będzie stanowił nowe narzędzie pracy dla jednego z podgorzowskich przewoźników.
To jedna z tych charakterystycznych historii, gdzie fabrycznie nowa ciężarówka zjeżdża do kraju, a następnie przez niemal pół roku przechodzi przygotowania do eksploatacji. Samo podwozie dotarło bowiem do Polski już w kwietniu bieżącego roku, natychmiast będąc odstawionym do firmy zabudowującej. Tam prace trwały do drugiej połowy lipca, ale i na tym cały proces nie został zakończony. Kolejne kilka tygodni ciężarówka spędziła bowiem w autoryzowanym warsztacie, którego pracownicy podjęli się także prac tuningowych. I tak oto kalendarze wskazały 1 września, na kiedy to zaplanowano oficjalne przekazanie.
Przyglądając się efektowi końcowemu, zacznę od opisu fabrycznego wyposażenia. Tutaj trzeba przyznać, że lubuski przewoźnik bardzo obficie korzystał z listy dodatkowo płatnych opcji. Nowy „leśnik” otrzymał bowiem między innymi dwa wentylowane fotele ze skórzaną tapicerką, układ kierowniczy z elektronicznie dobieranym wspomaganiem, zintegrowaną klimatyzację postojową, aż dwie lodówki umieszczone pod łóżkiem, zestaw oryginalnych radarów „martwego pola”, najwyższy wariant systemu multimedialnego, a także nadal rzadko spotykaną, boczną kurtynę powietrzną, mogącą chronić głowę kierowcy w razie dachowania. Co też ciekawe, nawet szeroka belka oświetlenia ostrzegawczego, umieszczona na dachu, jest tutaj jedną z opcji fabrycznych. Wszystko to połączono zaś z bardzo mocnym napędem, składającym się z 660-konnego silnika typu V8 i 14-biegowej przekładni typu G33.
Jednocześnie nie zapomniano o właściwościach użytkowych, dobranych z myślą o pracy w lesie. Mamy tutaj więc podwozie 6×4 o zwiększonym prześwicie, z 9-tonową osią przednią oraz 26-tonowym wózkiem tylnym. Wspomniana skrzynia oferuje nie tylko autostradowy nadbieg, ale też bieg pełzający oraz oprogramowanie z trybem Off-Road, zapewniającym odpowiednio wysokie obroty. Nie zabrakło też oczywiście retardera, a manewrowanie między drzewami ułatwi kamera na osłonie przeciwsłonecznej, automatycznie przekazująca obraz do systemu multimedialnego, przy prędkościach do 40 km/h. Tutaj od razu przejdę też do zabudowy, stanowiącej zwieńczenie leśnego przygotowania. Jest to aluminiowa konstrukcja białostockiej marki Hydrofast, wyposażona w ławy kłonicowe szwedzkiej marki ExTe, model A5 z systemem automatycznego napinania pasów ExTe TU. Nadwozie to stworzono z myślą o przewozie drewna stosowego, a za proces załadunku będzie odpowiadał żuraw marki Palfinger. Jest to model Epsilon Q150L, wyposażony w pełną kabinę, zapewniającą ogrzewane miejsce pracy.
Na koniec dochodzimy do cech najbardziej charakterystycznych, czyli wspomnianych już prac tuningowych. W tym przypadku największą uwagę zwraca oklejenie, łączące emblematy „V8” z typowo skandynawskimi wzorami o kolorystyce płomieni. Oklejenie to zostało wyprodukowane przez firmę Aikon z Zielonej Góry, a jego nałożeniem zajął się jeden z pracowników serwisu Scania Zielona Góra, który w ramach dodatkowej działalności prowadzi firmę Car Spa. Takie oklejenie świetnie zgrało się z dodatkami oświetleniowymi, które w wielu miejscach również mają pomarańczową barwę. Dotyczy to na przykład podświetlanych emblematów, w tym dużego napisu „Scania”, dwóch niewielkich „gryfów” i dwóch znaczków „V8”. Są też pomarańczowe listwy świetlne wzdłuż chromowanych wstawek na grillu, czy pomarańczowe światła pozycyjne w dziesięciu reflektorach dodatkowych. Te ostatnie, wykonane w technologii LED, okazują się produktem polskiej marki Waś i zostały zamontowane na niemieckim, homologowanym orurowaniu LighFix. By natomiast wszystko to mogło jednocześnie działać, zapewniając pełen efekt świetlny, Scania specjalnie zamontowała wydajniejszy alternator, w wersji 180A.
Pełna galeria zdjęć:
