Oto nowa Toyota ProAce Max, czyli Ducato i spółka pod piątą marką w Europie

Czy dokładnie ten sam model samochodu, bez żadnych zauważalnych różnic, może być sprzedawany na jednym kontynencie pod aż pięcioma markami? Odpowiedź brzmi: tak. Samochody dostawcze ze spółki Sevel, będące wspólnym projektem Fiata, Peugeota oraz Citroena, właśnie bowiem doczekały się kolejnego wcielenia. Tym razem ma ono znaczek Toyoty i otrzymało rynkową nazwę ProAce Max.

Ujmując to w najprostszych słowach, nowa Toyota ProAce Max jest bliźniakiem Fiata Ducato, Citroena Jumpera, Peugeota Boxera oraz Opla Movano najnowszej generacji. Samochód zapowiada się z tymi samymi parametrami nadwozia i z tym samym układem napędowym, to samo ma być również miejsce produkcji, mianowicie polska fabryka w Gliwicach.

Za atrapą chłodnicy ze znaczkiem Toyoty można spodziewać się 2,2-litrowego diesla, wywodzącego się z koncernu Fiata. Ewentualnie będzie można wybrać silnik elektryczny, oferujący do 420 kilometrów zasięgu i opracowany przez francusko-włoską grupę Stellantis. Co natomiast faktycznie będzie tutaj realizowane przez Toyotę? Wygląda na to, że odpowiedź jest krótka: sprzedaż oraz serwisowanie.

To już kolejny etap współpracy między Toyotą a Stellantisem (ogromnym koncernem powstałym przez połączenie Fiata, Peugeota, Citroena, Opla oraz marek z nimi powiązanych). Wcześniejsze efekty tej współpracy to Toyota ProAce oraz Toyota ProAce City, czyli odpowiednio średnie oraz małe auto dostawcze.

Na koniec dodam, że pojazdy z projektu Sevel dopiero co przeszły pewną modernizację, uwzględnioną już przy wprowadzaniu Toyoty. Więcej na ten temat: Ducato, Boxer, Jumper i Movano po modernizacji – napęd i elementy wyposażenia