Protest na polsko-ukraińskiej granicy trwa już od czterech tygodni. Przewoźnicy kontynuują blokadę czterech przejść granicznych, a jednocześnie utrzymują swoje trzy najważniejsze postulaty – przywrócenie systemu zezwoleń w ukraińsko-unijnym transporcie, wyeliminowanie firm założonych w Polsce przez pozaunijny kapitał, a także usprawnienie powrotu ciężarówek z Ukrainy, w tym zwłaszcza pustych pojazdów, które nierzadko czekają w elektronicznej kolejce przez półtora tygodnia.
Pierwsze ustępstwo ze strony władz dotyczy właśnie tego ostatniego tematu. Ukraina wydała bowiem zezwolenie, by przejście graniczne Uhrynów-Dołhobyczów zaczęło obsługiwać puste pojazdy o DMC powyżej 7,5 tony, w tym także puste cysterny, na kierunku wjazdowym do Polski. Zmiana ta będzie obowiązywała od dzisiaj, poniedziałku, 4 grudnia, a przepustowość omawianego przejścia określono na ponad 100 ciężarówek na dobę. Co też ważne, przejazd przez tę granicę nie będzie wymagał rejestracji w elektronicznej kolejce, przynajmniej na początku, jako że Ukraina nazywa to wszystko „fazą testową”. Za to Ukraińcy zupełnie odrzucili pomysł zarezerwowania osobnego przejścia dla pojazdów na unijnych rejestracjach. Tę propozycje Kijów określił w rozmowach mianem niedopuszczalnej.
Również dzisiaj temat protestu oraz omawianych postulatów ma zostać poruszony na posiedzeniu Rady ds. Transportu Unii Europejskiej. Jest to o tyle istotne, że ewentualne przywrócenie systemu zezwoleń leży właśnie w gestii Brukseli. Zostało to bowiem uregulowane ubiegłorocznym, ukraińsko-unijnym porozumieniem, zawartym w bezpośredniej odpowiedzi na wojnę.
Ukraińskojęzyczne potwierdzenie zmiany na przejściu Uhrynów-Dołhobyczów znajdziecie w facebookowym oświadczeniu ukraińskiego ministra infrastruktury, pod tym linkiem. Polskojęzyczny komunikat opublikowała Straż Graniczna, na tej stronie.
