W nawiązaniu do tekstu: Wrażenia z jazdy mniej typowymi MAN-ami: 26.640, 18.330, 35.400 oraz 18.470 4x4H
Po rozpoczęciu dostaw MAN-ów TGX oraz TGS, powoli na drogi zaczynają wyjeżdżać także mniejsze modele. W ostatnich dniach oficjalnie podano, że pierwszy TGM nowej generacji pojechał już do klienta we Francji. Spójrzmy więc co konkretnie tam przekazano, by zobaczyć czego możemy się po tym nowym modelu spodziewać.
Ten inauguracyjny samochód to MAN TGM 18.290, zamówiony przez podparyską firmę BSB Transport. Ciężarówka otrzymała 19-tonowe podwozie typu 4×2 i furgonową zabudowę z bocznymi drzwiami, która będzie wykorzystywana do przewozu opon. Przed zabudową mamy zaś dzienną kabinę, którą polakierowano na jedną z premierowych barw, a jednocześnie wyposażono w cały szereg nowych elementów.
W stosunku do poprzednika zmienił się nie tylko przód nadwozia oraz reflektory, ale też miejsce pracy kierowcy i cała deska rozdzielcza. Są też nowe systemy elektroniczne, jak na przykład tempomat połączony z systemem GPS, rozpoznający topografię terenu i stosujący strategię „żeglowania” po płaskim terenie. Zamiast klasycznych wskaźników i wyświetlaczy zastosowano dwa duże, kolorowe ekrany, a i zakres regulacji kierownicy ma być na zupełnie nowym poziomie. Mówiąc więc krótko, lista nowości ma być podobna, jak w większych ciężarówkach z serii TGX lub TGS.
Pod kabiną dostarczonej ciężarówki znalazł się 6,9-litrowy silnik o mocy 280 KM i oznaczeniu D08, połączony ze zautomatyzowaną skrzynią biegów TipMatic. Oba elementy są już znane z poprzednika, lecz MAN obiecał firmie BSB Transport o 5 proc. niższe spalanie niż w starym modelu. Ma to być zasługa przede wszystkim wspomnianego tempomatu.
Poglądowe zdjęcie deski rozdzielczej nowego MAN-a TGM: