Nowy Actros „MP6” jako trzyosiowy ciągnik z dieslem – testy ciężkiej konfiguracji

Przygotowania do premiery nowego Mercedesa Actrosa trwają pełną parą. Ledwie pokazywałem Wam zdjęcia z Niemiec, prezentujące nową kabinę na dwóch testówkach o napędzie elektrycznym. Dzisiaj natomiast możemy zajrzeć za Ocean Atlantycki, gdzie nowy Actros również się pojawił, tym razem z silnikiem diesla i znacznie cięższą konfiguracją.

W Europie:

W Brazylii:

Obecna generacja w brazylijskiej konfiguracji:

Zdjęcia zostały wykonane w brazylijskim porcie São Paulo, a opublikował je tamtejszy blog branżowy „Wagner Caminhões” (więcej zdjęć w pełnym rozmiarze tutaj). Jak widać, pojazd pokryty był pełnym kamuflażem, więc najprawdopodobniej będzie przechodził teraz testy na brazylijskich drogach. Ciężarówka otrzymała też typowo lokalną konfigurację, będąc ciągnikiem typu 6×4, mogącym obsługiwać zestawy z dwiema naczepami. Coś takiego jest w Brazylii niezwykle popularne i legalnie przewiduje nawet 91 ton DMC na 11 tonach. Za to tak „nie do końca legalnie” zdarzają się zestawy ponad 100-tonowe. Mówiąc więc krótko, przygotowując nowy model Mercedes-Benz od razu wziął się też za bardzo ciężkie wersje.

Co jeszcze widać na zdjęciu? Niewątpliwie jest to samochód z silnikiem diesla, na co wskazują zbiorniki paliwa oraz AdBlue. Najprawdopodobniej jest to też pojazd zgodny z normami emisji spalin Euro 6, które zaczęły obowiązywać w Brazylii na początku bieżącego roku. Poza tym pewną uwagę mogą zwracać detale nadwozia, w tym spojlery zakabinowe mocno wydłużające się na dole, obecność klasycznych lusterek oraz zupełnie nowy dół nadwozia. Tutaj od razu więc wyjaśnię, że brazylijskie Actrosy zwykle mają spojlery dłuższe niż w Europie, z uwagi na większy odstęp między kabiną a siodłem. Lusterka też są tam często spotykane, jako że za kamery Brazylijczycy nadal muszą słono dopłacać.

Na koniec pozostaje kwestia wspomnianego już dołu nadwozia. Wyraźnie widać, że odcięcie między kabiną a podwoziem ma mieć teraz zupełnie inny przebieg niż u poprzednika, idąc też w parze z dwoma odsłoniętymi stopniami. Poza tym przód wydaje się być wydłużonym, zwłaszcza w swojej dolnej partii. Potwierdzałoby to więc przewidywania, że Actros szóstej generacji skorzysta z nowego unijnego rozporządzenia, pozwalającego wydłużyć kabinę pod warunkiem osiągnięcia korzyści aerodynamicznych. Za to długość sypialni wydaje się być bez zmian, a i za spojlerami żadnego ukrytego przedłużenia nie widać.

Więcej szczegółów na pewno poznamy 10 października. Właśnie wtedy nowa kabina ma mieć swoją oficjalną premierę, będąc zaprezentowanym wraz z nową wersją napędu elektrycznego, o zasięgu 600 kilometrów. Premiera ta będzie miała miejsce na północy Niemiec, sam będę na niej obecny i oczywiście zamierzam zdać Wam relację.