Nowe wymogi dla pojazdów pilotujących – wysokość, typ nadwozia i oznakowanie

Powyższe zdjęcie jest przykładowe, nie przedstawia zmiany przepisów. 

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pracodawców Transportu Nienormatywnego poinformowało o zmianie w przepisach regulujących pojazdy pilotujące. Znowelizowane rozporządzenie Ministerstwa Infrastruktury wejdzie w życie za trzy miesiące, 17 lutego 2024, obejmując nie tylko oznakowanie, ale też dobór bazowych samochodów.

Wśród nowych regulacji znalazła się między innymi wysokość minimalna samochodów wykorzystywanych do pilotowania, określona na 170 centymetrów. Jako przykład samochodu spełniającego takie wymogi mogę wskazać chociażby popularnego w tej branży Peugeota Partnera. W zależności od generacji, model ten ma około 175-185 centymetrów wysokości.

Jednocześnie ograniczono też wybór nadwozi, które mogą zostać wykorzystane do pilotowania. Są to “van”, “wielozadaniowy” lub “pickup”, czyli według oficjalnego kodowania homologacyjnego odpowiednio typy BB, AF oraz AG. Tym samym z branży wykluczono między innymi auta typu kombi, sedany, hatchbacki, a nawet pojazdy oryginalnie zbudowane jako kempingowe.

Wzór oklejenia w nowym rozporządzeniu:

Wśród najważniejszych zmian z zakresu wyposażenia jest rezygnacja z tablic informacyjnych montowanych dotychczas na dachach. Ten element został usunięty z wymogów, a zamiast tego trzeba będzie posiadać napisy “Pilot” na przedniej masce, na przednich drzwiach bocznych, a także na drzwiach tylnych (ewentualnie klapie tylnej). Poza tym wymagane będą biało czerwone pasy, poprowadzone na przodzie pojazdu, wzdłuż boków nadwozia, a także na tylnej ścianie, wokół napisu “Pilot”.

Dokładniejsze wymogi w zakresie oznakowania i wyposażenia, wraz ze wzorami, znajdziecie w pełni treści rozporządzenia, dostępnej pod tym linkiem. Na koniec zaś dodam, że w ramach prac nad nowym rozporządzeniem Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pracodawców Transportu Nienormatywnego proponowało ministerstwu wprowadzenie elektronicznych tablic świetlnych na dachach, popularnie zwanych “anlagami”. Takie rozwiązanie, kojarzone z niemieckimi pojazdami pilotującymi typu BF3, wymagałoby jednak znacznie szerszej zmiany w prawie, nowelizując także rozporządzenie o znakach drogowych. Dlatego przynajmniej na razie odpuszczono ten temat.