Niemcy chcą zakazu ładowania i rozładowywania ciężarówek przez ich kierowców

W ramach szukania sposobów na poprawę warunków pracy, Niemcy stały się kolejnym krajem rozważającym zakaz wykonywania czynności ładunkowych przez kierowców ciężarówek. Temat ten trafił do agendy w ramach specjalnej komisji niemieckiego parlamentu i był tam już oficjalnie omawiany.

Niemcy chcą wzorować swoje przepisy na przykładzie z Portugalii i Hiszpanii, gdzie podobne zakazy obowiązują od kilku miesięcy. Kierowcy znacznej części ciężarówek po prostu nie mogą już tam wykonywać za- i rozładunków, a odpowiedzialność za ten proces przeniesiono na firmy wydające lub odbierające towar. Jeśli natomiast dany typ ciężarówki znajduje się na liście wyjątków, dopuszczających taką pracę, kierowca musi otrzymać za to dodatkowe wynagrodzenie, uwzględnione przez przewoźnika na fakturze za przewóz.

W czasie obrad wspomnianej komisji, w miniony poniedziałek, powyższa propozycja spotkała się z generalnym entuzjazmem. Za jej realizacją opowiedzieli się przedstawiciele firm transportowych, a także kierowcy, którzy mieli na spotkaniu swoją dwuosobową reprezentację. Jest więc niewykluczone, że omawiane prawo wejdzie w Niemczech w życie. To natomiast oznaczałoby wyraźną zmianę dla bardzo wielu Polaków, nie tylko tych pracujących w Niemczech, ale też kursujących tam polskimi ciężarówkami.

Na koniec, dla przykładu, podam jeszcze hiszpańską listę wyjątków. W czynnościach ładunkowych nadal mogą tam uczestniczyć kierowcy cystern, pojazdów pomocy drogowej, autotransporterów, pojazdów przeprowadzkowych, pojazdów przewożących żywe zwierzęta, pojazdów z przesyłkami kurierskimi, pojazdów przewożących ładunki sypkie oraz pojazdów z ładunkami drobnicowymi.