Niemcy chcą przenieść kierowców ciężarówek do biur – zdalne sterowanie przez sieć LTE

Pomysł bezzałogowego ciągnika terminalowego jest już znany. Coś takiego wymyślili Francuzi, zamiast kabiny instalując robota z ruchomym ramieniem (zdjęcie powyżej). Szerzej było to wyjaśniane w następującym artykule: Ciągnik siodłowy z robotem, który sam podepnie naczepę i podłączy wszystkie przewody

Rodzi się jednak pytanie, czy autopilot naprawdę może poradzić sobie w terminalowym ruchu? Patrząc na wiele centrów dystrybucyjnych, a konkretnie na panujący przed nimi „młyn”, bardzo trudno w taki scenariusz uwierzyć. Znacznie bardziej sensowny wydaje się plan niemieckiej firmy Fernride, która w ubiegłym miesiącu, na brytyjskich targach Cenex, zaprezentowała zmodyfikowany ciągnik terminalowy marki Terberg.

Fernride oraz Terberg wspólnie rozwijają system zdalnego sterowania. Ma to być rozwiązanie właśnie dla ciężarówek terminalowych, oparte na kamerach, radarach oraz zdalnych stanowiskach kierowania. Te ostatnie przywodzą na myśl stanowiska do gier wyścigowych, będąc wyposażonym w komputerową kierownicę z pedałami, a także odpowiednio duży telewizor. Właśnie tam kierowcy wyświetla się cała sytuacja przed pojazdem, pomocnicze linie wyznaczające szerokość pojazdu, a także dodatkowe obrazy z bocznych i wstecznych kamer. Obsługa dosłownie przypomina więc granie w grę, z tą tylko różnicą, że obsługujemy rzeczywisty pojazd na rzeczywistym placu i nie ścigamy się, lecz musimy manewrować z naczepą lub BDF-em.

Zamysł jest przy tym taki, by terminalowi kierowcy przenieśli swoją pracę z kabin do biur. W praktyce mogłoby to być bardziej komfortowe rozwiązanie, bardziej atrakcyjne zwłaszcza z punktu widzenia młodych osób. Umożliwi to też zatrudnianie kierowców z dala od ciężarówek, nie tylko w innych miastach, ale nawet w innych krajach (na przykład… na Filipinach?). System firmy Fernride ma bowiem bazować na internecie LTE, a więc sieci bardzo powszechnie dostępnej. Fernride twierdzi przy tym, że taka technologia jest wystarczająca szybka i wcale nie trzeba czekać na internet nowszej generacji, zwany 5G. Choć oczywiście rozwój 5G tylko ułatwi rozwój takich rozwiązań i pozwoli na ich usprawnienie.

Co natomiast z inną obsługą niż kierowanie, czyli na przykład z podpinaniem przewodów pneumatycznych. Ta kwestia wymaga jeszcze rozwiązania, na przykład poprzez spopularyzowanie nowego typu złączy. Jak na przykład w całkowicie automatycznym systemie KKS od firmy Jost, który szerzej prezentowany był w tym artykule. Za to już dzisiaj system Fernride może służyć do przestawiania nadwozi BDF, które wymagają jedynie podniesienia, bez żadnego podpinania. W takiej też formie system Fernride miał już być testowany w firmie DB Schenker, przy użyciu terminalowej ciężarówki Kamag, z platformą pod BDF-y (powyżej).

Wspomniany system od firmy Jost: