Niemiecka policja przypomniała wczoraj o swoich parkingowych kontrolach, zawsze wzbudzających wiele kontrowersji i dyskusji. Funkcjonariusze sprawdzali trzeźwość kierowców pauzujacych przy autostradzie A3, upewniając się, że będą oni trzeźwi w momencie zakończenia niedzielnych zakazów ruchu.
Tym razem policja pojawiła się na parkingu Montabaur, około 30 kilometrów na wchód od miasta Koblenz. W niedzielny wieczór, między godziną 21 a 22.30, funkcjonariusze zastali tam łącznie 23 kierowców ciężarówek i poprosili każdego z nich o dmuchnięcie w alkomat. Dwóch z nich niestety nie zdało testu, przekraczając dopuszczalną na drogach wartość 0,5 promila.
Pierwszy z tych kierowców miał w niedzielny wieczór 1,16 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Drugi osiągnął wynik 0,84 promila. W obu tych przypadkach policja zastosowała środki zapobiegawcze, upewniając się, że kierowcy nie opuszczą parkingu do momentu pełnego wytrzeźwienia.
W praktyce, sądząc po podobnych kontrolach z przeszłości, mogło to polegać na konfiskacie kluczy lub dokumentów, ewentualnie mieć formę blokady na koło ciężarówki. Zwykle są to też środki stosowane do poniedziałkowego poranka, gdy policja wraca na parking i poddaje kierowców dodatkowym kontrolom. Za to nie wystawia się przy tym żadnych kar finansowych, jako że spożywanie alkoholu na pauzie nie jest jednoznaczne ze złamaniem przepisów.
Na koniec warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Otóż wybór akurat parkingu w Montabaur może się tutaj wydawać dosyć problematyczny. To dlatego, że tamtejszy plac został niedawno przekształcony na parking kolumnowy, gdzie ciężarówki parkują jedna za drugą, w oparciu o podawaną przez kierowców, planowaną datę oraz godzinę odjazdu (dokładniej wyjaśniałem ten system tutaj). Jeśli więc któryś z tych dwóch kierowców musiał przedłużyć swoją pauzę, a przy tym stał jako pierwszy, mogło to wywołać pewne zamieszanie.
Źródło informacji: Polizeiautobahnstation Montabaur
Omawiany parking widziany z powietrza:
