Mercedes-Benz NG z silnikiem V12 – remont po 41 latach u tego samego przewoźnika

Na powyższym zdjęciu widzimy ciężarówkę tak rzadką, że fakt jej istnienia nie jest nawet powszechnie znany. To Mercedes-Benz NG z 1982 roku, noszący oznaczenie 3252 i wyposażony w silnik o układzie V12!

Mercedesy z tego okresu słynęły z jednostek widlastych, o układzie V6, V8 lub V10. Silniki te często nie miały nawet turbosprężarki i słynęły zarówno z ogromnej wytrzymałości, jak i z umiarkowanej dynamiki. Za to o wersji V12, mającej rekordowe 21 litrów, praktycznie się nie słyszało. Była to bowiem jednostka spoza standardowej oferty, dostępna tylko na specjalne zamówienie, do najbardziej wymagających zastosowań. Istniał ku temu zresztą bardzo dobry powód, mianowicie V12 po prostu nie mieściło się pod kabiną. Montaż tej jednostki wymagał więc rozległych modyfikacji, na czele z ustawieniem szoferki nieco wyżej oraz przesunięciem całego układu napędowego do tyłu, wysuwając go poza tunel silnika.

Fot.kranmodellbau.bplaced.net

Jak więc wyglądały pojazdy, które mimo wszystko otrzymały taki silnik? Sztandarowym przykładem były Mercedesy NG budowane wspólnie z niemiecką firmą Titan, z myślą o transporcie ładunków ponadgabarytowych. Samochody te były technicznie dopuszczane nawet do pracy w 200-tonowych zestawach, a ich silniki nie tylko miały 12 cylindrów, ale też otrzymywały turbodoładowanie. W efekcie osiągano więc moc maksymalną 525 KM, a cały czteroosiowy ciągnik oznaczany był jako „Mercedes-Benz NG 3252 Titan”.

Jedną z firm, które zdecydowały na taki pojazd, był austriacki przewoźnik Felbermayr. Zakupił on swojego Mercedesa-Titana w lutym 1982 roku i wykorzystywał go jako ciężki ciągnik siodłowy lub balastowy, do przewozu najbardziej wymagających ładunków w trudnych, alpejskich warunkach. Potężne V12 okazało się przy tym naprawdę wdzięcznym i wytrzymałym sprzętem, do tego stopnia, że ciężarówka nigdy nie została odsprzedana. Spędziła więc w firmie całe cztery dekady i dopiero na początku ubiegłego miesiąca – po dokładnie 41 latach od zakupu – została skierowana na remontu. Będzie on trwał kilka miesięcy i ma przywrócić pojazd do praktycznie nowego stanu, czyniąc ciągnik pełnoprawnym zabytkiem oraz firmową ozdobą.