Wyprzedzanie się samochodów ciężarowych to teraz niewątpliwie „gorący” temat. Wszystko za sprawą absurdalnej zapowiedzi polskiego rządu, przewidującej wprowadzenie zakazu takiego wyprzedzania na po prostu wszystkich drogach dwupasmowych (zapowiedź tutaj). Tymczasem za naszą południową granicą, w Czechach, pojawiło się w tym temacie nowe zjawisko. To kontrole lotnicze prowadzone przy użyciu helikoptera, po których mandat za wyprzedzanie można otrzymać nawet pomimo braku jakiegokolwiek zakazu.
Czescy policjanci latali nad autostradą D1, w okolicach miasta Jihlava, licząc jak dużo czasu zajmuje ciężarówkom wyprzedzanie. Gdy natomiast czas ten wydawał się im zbyt długi, przekazywali informacje do naziemnego patrolu, prosząc o zatrzymanie wskazanego pojazdu. Taki los spotkał między innymi kierowcę zestawu z chłodnią, uwiecznionego na powyższym nagraniu, za wyprzedzenie trzech zestawów pod rząd, robiąc to przez około minutę. Zdaniem policjantów było to „lekkomyślne”.
Omawiane nagranie:
VYSOČINA – Minutu trvající záběr z policejního vrtulníku hovoří za vše!! Řidiči kamionů se na dálnici D1 takto bezohledně chovají běžně. Dneska odpoledne za tyto přestupky porušování zákazu předjíždění kamionů padaly na Vysočině pokuty. Tyto kontroly budou pokračovat. #policievys pic.twitter.com/1HhMKKAblc
— Policie ČR (@PolicieCZ) May 15, 2023
Podkreślę, że „zbyt długi czas” to tutaj określenie bardzo względne. Czeskie przepisy nie określają tego bowiem w dokładny sposób, stwierdzając jedynie, że „kierowca nie może wyprzedzać innego pojazdu, gdy nie dysponuje w tym celu odpowiednią prędkością”. Co więcej, czeskie prawo nie przewiduje za to nawet konkretnej kary. Sami policjanci więc przyznali, że w każdym przypadku będą musieli przeprowadzić pełne postępowanie administracyjne, wyznaczając indywidualną karę. Może się ona wahać między 5 a 10 tys. koron (od 1 do 2 tys. złotych), dodatkowo przewidując do 6 miesięcy zakazu prowadzenia.
I choć wszystko to jest takie subiektywne i nieokreślone, nie przeszkodziło to Czechom w organizowaniu większej akcji. W ubiegły poniedziałek, 15 maja, helikopter latał bowiem nad D1 wystarczająco długo, by policjanci mieli do wszczęcia trzy tego typu postępowania. Od razu też zapodzieli, że będą kontynuować podobne kontrole w przyszłości, również z udziałem helikoptera.
