Łącznie 115 Fordów F-Maxów dla firmy Kreiss oraz debiut marki na francuskim rynku

Ciężarówki marki Ford właśnie zadebiutowały w kolejnym kraju. Wczoraj ogłoszono oficjalne przedstawicielstwo na Francję, przy okazji tamtejszych targów branżowych Solutrans. Biorąc zaś pod uwagę ostatnie debiuty w Niemczech i w Belgii, nowy Ford F-Max stał się już dostępny w sporej części Europy Zachodniej.

Tymczasem przenosimy się do Europy Wschodniej. Tam, na Łotwie, zbiera się już naprawdę wielka flota złożona z F-Maxów. Odpowiada za to powszechnie znana firma Kreiss, jeszcze niedawno stawiająca na Volva i Mercedesy, a od pewnego czasu zamawiająca właśnie Fordy. Pierwsze pięć sztuk pojawiło się w maju, pod koniec października było ich już 70, a do końca bieżącego roku ma być łącznie 115. Będzie to prawdopodobnie pierwsza trzycyfrowa flota Fordów F-Maxów w Unii Europejskiej, a kolejny rok może oczywiście przynieść kolejne odbiory.

Co ciekawe, łotewskie Fordy nie otrzymują oznaczeń przewoźnika. Są zupełnie białe, bez jakiegokolwiek oklejenia. Zwykle ciągają też zupełnie białe chłodnie i tylko sporadycznie da się spotkać egzemplarz ze starszą, oklejoną naczepą (jak tutaj, na zdjęciu z Wielkiej Brytanii). Tym samym nowa flota Kreissa stała się zupełnie anonimowa. Być może ma to związek z licznymi aferami, które wybuchały wobec tej firmy, zwłaszcza na terenie Skandynawii. Jak na przykład ta sprawa z początku biegłego roku: Zniesiono zakaz kabotażu dla firmy Kreiss – Norwegowie wyjaśniają to nieporozumieniem

Fot. Kreiss