Zamknięcie granicy w Świecku, od 22 do 25 listopada – do Polski wyłącznie przez Gubin

Pierwsza połowa przyszłego tygodnia, od poniedziałku rano, co najmniej do czwartku, będzie stała pod znakiem paraliżu na polsko-niemieckiej granicy. W Świecku nie będzie absolutnie żadnego przejazdu w kierunku w Polski i wszystkie samochody zostaną skierowane na objazdy.

Przedgraniczny odcinek niemieckiej autostrady A12 zostanie zamknięty w poniedziałek, 22 listopada o godzinie 8.30 rano. Ponowne otwarcie wstępnie zaplanowano na czwartek, 25 listopada, godzinę 13, choć nie wyklucza się też pewnego przyspieszenia. Podkreślam też, że zamknięcie obejmie wyłącznie ruch w kierunku wschodnim, z Niemiec do Polski. Przejazd na Zachód, z Polski do Niemiec, pozostanie jak najbardziej możliwy.

Co natomiast oznacza to w praktyce? Wszystkie samochody o DMC do 3,5 tony skierują się na miejskie przejście graniczne w Słubicach, korzystając z tamtejszego mostu przez Odrę. Za to ciężki transport będzie musiał udać się aż na granicę w Gubinie. Oznacza to nie tylko nadrabianie kilkudziesięciu kilometrów, ale też duże prawdopodobieństwo zatorów przed skrzyżowaniami po stronie niemieckiej.

Oficjalne zapowiedzi zamknięcia pojawiły się dopiero w dniu dzisiejszym. Skąd więc ze strony Niemców taka nagła decyzja? Jest to związane z remontem, który już od ośmiu miesięcy prowadzony jest na autostradzie A12, na pasach w kierunku zachodnim. Tamtejsza jezdnia musiała zostać zamknięta i cały ruch przeniesiono na przeciwną nitkę, dzieląc ją na dwie części. W efekcie ciężarówki jadące w stronę Polski poruszają się tak naprawdę po pasie awaryjnym, nieprzystosowanym do przenoszenia tak intensywnego ruchu. Doprowadziło to do bardzo poważnych uszkodzeń i pojawiły się obawy, że nawierzchnia nie przetrwa starcia z zimowymi temperaturami. Stąd więc nagła decyzja o zamknięciu i czterodniowym remoncie.

Kiedy natomiast sytuacja przy granicy wróci do normalności, z pełną przepustowością na obu pasach A12? To planowane jest dopiero na połowę grudnia bieżącego roku.