Krajowa „ósemka”: czołowe zderzenie ciężarówek po wyprzedzaniu na wzniesieniu

Źródło zdjęć: OSP Krukowszczyzna

W nawiązaniu do tekstu:

Krajowa „ósemka”, zestaw z Litwy i wyprzedzanie na wzniesieniu – 5000 zł mandatu

Droga krajowa nr 8, na odcinku z Białegostoku do Augustowa, słynie z wyjątkowo niebezpiecznych manewrów. Ledwie kilka dni temu wystawiono tam rekordowo wysoki mandat za wyprzedzanie na wzniesieniu. Dzisiaj rano ktoś zapłacił natomiast najwyższą możliwą cenę, nigdy już swojego wyprzedzania nie ukończył, a przy tym odesłał do szpitala ciężko rannego kolegę po fachu…

Jak podaje OSP Krukowszczyzna, do wypadku doszło około godziny 6.45, w miejscowości Stok, nieopodal Korycina. Krajowa „ósemka” ma tam zupełnie prosty układ, ale prowadzi do szczytu wzniesienia, przy którym dodatkowo znajduje się skrzyżowanie. W takich warunkach wyprzedzanie jest oczywiście zabronione, a mimo to kierowca białoruskiej Scanii serii R postanowił wykonać ten manewr.

Wzniesienie prawdopodobnie ograniczyło widoczność i w czasie wyprzedzania Scania czołowo zderzyła się z kolejnym zestawem. Było to Volvo FH z chłodnią, mające oznaczenia rosyjskiego oddziału litewskiego giganta. Lewy przedni narożnik Scanii został w uderzeniu zupełnie zmiażdżony, po czym cały zestaw stanął też w płomieniach. Volvo doznało nieco mniejszych uszkodzeń, ale za to straciło przednią ścianę naczepy i złożyło się w rowie. Z rozerwanej chłodni wypadł wówczas ładunek, którym okazały się 1000-litrowe zbiorniki z niebezpiecznym, łatwopalnym płynem.

Kierujący białoruską Scanią poniósł śmierć na miejscu. Prowadzący Volvo doznał poważnych obrażeń, ale przeżył i zachował przytomność. Pogotowie ratunkowe przewiozło go do szpitala w Białymstoku, oddalonego o około 30 kilometrów od miejsca wypadku. Niestety zadania tego nie mógł wykonać ratowniczy helikopter, z uwagi na bardzo trudne warunki pogodowe.

Na miejscu działało łącznie 17 zastępów straży pożarnej, w tym liczne oddziały ochotnicze. Wspomniane OSP Krukowszczyzna wystosowało też apel, w którym prosi kierowców o większą odpowiedzialność w obliczu pracy służb ratunkowych:

Chciałbym zwrócić tu uwagę na kierowców pojazdów osobowych, którzy utrudniali nam dojazd na miejsce zdarzenia, zajeżdżając drogę podczas wyjeżdżania z zatoru, który się utworzył z powodu wypadku. Panie i Panowie kierowcy, jeśli widzicie ratowników jadących na niebieskich sygnałach świetlnych i używających bardzo głośnych sygnałów dźwiękowych, dajcie nam wolny przejazd! Nigdy nie wiesz, czy następnym razem nie będziemy jechać właśnie do Ciebie.