Chenglong H7, czyli chińska ciężarówka z kabiną z Renault Premium, doczekał się właśnie kolejnego wcielenia. My możemy natomiast zachodzić w głowę, jak bardzo ten stary, francuski projekt udało się zmodyfikować.
Najnowszy Chenglong H7 600, bo tak nazywa się ten pojazd, zaskakuje przede wszystkim kierownicą. W jej projektowaniu zupełnie zrezygnowano z kształtu koła, zamiast tego stosując aż cztery płaskie boki. Co więcej, choć na pierwszy rzut oka na kierownicy nie widać żadnych przełączników, tak naprawdę jest to kierownicą na wskroś multimedialna. Czarne, błyszczące przestrzenie są bowiem trzema dotykowymi padami i po uruchomieniu silnika pozwalają obsługiwać mnóstwo funkcji, od tempomatu, po klimatyzację i ogrzewanie foteli.
Kolejny ciekawy element to kamery zastępujące wszystkie lusterka. Wzorem marek europejskich, Chińczycy również interesują się tym rozwiązaniem, montując obiektywy nad szybami, na wysuniętych ramionach. Wśród nich jest także kamera narożnikowa, z wyświetlaczem zamontowanym po prawej stronie, tuż nad deską rozdzielczą.
Inne elementy wyposażenia to między innymi 10-calowy ekran multimedialny, elektronicznie sterowany hamulec ręczny oraz łóżko dolne mające w środkowej, poszerzonej części aż 100 centymetrów. Co też ciekawe, pod kabiną znajduje się 600-konny silnik, który jest 13,5-litrową jednostką Euro 6, dostarczoną przez amerykańskiego Cumminsa. Również z Ameryki pochodzi zautomatyzowana, 12-biegowa skrzynia marki Eaton, a do tego doszedł retarder renomowanej, niemieckiej firmy Voith.
Jak już wspomniałem, wszystko to zostało zamknięte w nadwoziu, które wywodzi się jeszcze z Renault Premium pierwszej generacji. Są po tym jeszcze liczne pamiątki, w postaci kształtu drzwi, okien, podłogi, czy nawet boczków drzwiowych. Niemniej Chińczycy od lat dosyć mocno modernizują tę kabinę i odnoszę wrażenie, że nawet nieco ją poszerzyli. Poniżej możecie zobaczyć jak wyglądały Chenglongi z początku produkcji, wówczas jeszcze do złudzenia przypominające francuski ciągnik.
Prezentowany Chenglong H7 600: