W nawiązaniu do tekstu:
Kubański kierowca polskiej ciężarówki, 47 mandatów z dronów oraz 32 najechania
W ostatnich dniach kilkukrotnie pojawiły się informacje o odległościowych kontrolach z użyciem dronów. Nie znaczy to jednak, że służby kontrolne całkowicie zaprzestały klasycznych działań, z udziałem przenośnych kamer. Z czymś takim nadal można się spotkać, co pokazuje ubiegłotygodniowa akcja z niemieckiej autostrady A4.
Kamerę rozstawiono na autostradowym wiadukcie pod miejscowością Düren, gdzie jezdnia pokryta jest specjalnymi liniami, wyznaczającymi bezpieczny odstęp. W pobliżu stał też specjalny radiowóz, wyposażony w monitory i rejestrujący przejazd konkretnych pojazdów. To właśnie tam funkcjonariusze podejmowali decyzję, którą ciężarówkę należy zatrzymać, by ukarać jej kierowcę.
Łącznie sprawdzono w ten sposób ponad 80 kierowców zawodowych, a 77 z nich okazało się nie trzymać bezpiecznego odstępu. Co też ciekawe, byli to nie tylko kierowcy ciężarówek, ale też osoby prowadzące autokary.
Pod pojęciem bezpiecznego odstępu kryje się w Niemczech 50 metrów. Jest to wartość wymagana przy pojazdach o DMC powyżej 3,5 tony, poruszających się autostradą z prędkością co najmniej 50 km/h. Jeśli natomiast warunek ten nie zostanie spełniony, kierowca musi pogodzić się z mandatem na 80 euro.
Zdjęcia z omawianej akcji (Polizei NRW Köln):
