Kolejna kontrola prędkości z tachografu – 110 km/h i kwestia mocowania palet

W nawiązaniu do tekstu:

Zakaz jazdy bez butów i mandaty za prędkość zapisaną w tachografie – czy tak wolno?

Tachografowych kontroli prędkości ciąg dalszy. Niemiecka policja zarzuciła dwóm polskim kierowcom jazdę z prędkością do 110 km/h, a dokonano tego właśnie na podstawie informacji z tachografu.

MAN TGX z przyczepą został zatrzymany na autostradzie A5, przez policję z miejscowości Bad Hersfeld. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na ciężarówkę, gdyż jej zabudowa wyglądała na uszkodzoną. I faktycznie kontrola wykazała kilka mechanicznych uszkodzeń, dotyczących między innymi mocowań dla bocznych desek, a także zamków drzwi.

Dalsze zarzuty dotyczyły braku mocowania ładunku. Ciężarówka przewoziła dwie pełne zabudowy palet i zdaniem policjantów towar ten wyraźnie przesuwał się na boki. Funkcjonariusze zmierzyli też cały zestaw, stwierdzając 10-centymetrowe przekroczenie dopuszczalnej wysokości. A do tego doszła wspomniana kontrola tachografu, w ramach której kierowcom zarzucono kilkukrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Najwyższym wynikiem było 110 km/h, czyli o 30 km/h więcej niż przewiduje niemiecki limit.

Jeśli chodzi o następstwa kontroli, to w momencie publikowania policyjnego komunikatu nadal stały one pod znakiem zapytania. Niemcy nakazali bowiem zdjęcie całego ładunku, by zabudowy mogły przejść dokładną kontrolę stanu technicznego. Jej wyniki miały zadecydować o tym, czy pusta ciężarówka uda się na kołach do domu, czy też na lawecie.

Wiadomo za to jaki był los kierowców, stanowiących podwójną obsadę. W związku z wymienionymi powyżej wykroczeniami, otrzymali oni mandaty karne o wartości „trzycyfrowej kwoty w euro”.