Kierowcy mają pracować po 6 dni, a Honda wstrzymuje fabrykę – Brexit a transport

Tym razem wszystkiemu nie jest winna pandemia, lecz Brexit oraz okres przedświąteczny. Ruch przez kanał La Manche stał się kompletnie niewydolny, ciężarówki od trzech dni tkwią w kolejkach i dlatego po raz kolejny trzeba było rozszerzyć normy czasu pracy.

Tymczasowe zasady wprowadzono na okres do 30 grudnia, na terenie Anglii, Walii oraz Szkocji, dla wszystkich kierowców przewożących podstawowe produkty, takie jak leki lub żywność. Obejmuje to dystrybucyjne trasy między magazynami a sklepami, a także odbiór tego typu towarów od producentów, z centrów dystrybucyjnych lub z brytyjskich portów.

W obawie przed niedoborem produktów w sklepach, Brytyjczycy zezwolili takim kierowcom na sześciodniowy tydzień pracy. W tym celu dwutygodniowy czas prowadzenia został wydłużony z 90 do aż 99 godzin. Objęci wyjątkiem kierowcy mogą też tymczasowo nie odbywać 45-godzinnych odpoczynków tygodniowych, nawet jeśli normalne zasady akurat by im to nakazywały. Zamiast tego wystarczą same skrócone odpoczynki 24-godzinne.

A przy okazji mamy jeszcze jeden przykład, tym razem pochodzący już spoza branży spożywczej. Otóż angielska fabryka Hondy poinformowała w środę o całkowitym wstrzymaniu produkcji. Przyczyną jest brak dostaw kluczowych komponentów, wywołany przez sparaliżowanie pracy brytyjskich portów.